Balsam dla uszu

Warszawski „Lohengrin" pokazuje fascynujący muzyczny kosmos Wagnera - pisze Jacek Marczyński.

Aktualizacja: 14.04.2014 10:42 Publikacja: 14.04.2014 10:38

Lohengrin. - dramat Richarda Wagnera ?w reżyserii Antony’ego? McDonalda ?w Operze Narodowej

Lohengrin. - dramat Richarda Wagnera ?w reżyserii Antony’ego? McDonalda ?w Operze Narodowej

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Kiedy na początku jak z niebytu wyłania się wyciszony motyw orkiestrowego wstępu, warszawska publiczność tradycyjnie jeszcze wierci się i kończy rozmowy. Coś jednak po chwili narzuca jej skupienie. W ten oto sposób działa muzyka Richarda Wagnera, pod warunkiem że jest dobrze zagrana.

Zobacz galerię zdjęć

Tak zdarzyło się na „Lohengrinie" w Operze Narodowej, której orkiestra miewa wzloty i upadki, a pracują z nią często przypadkowi dyrygenci. Teraz wzniosła się na wyżyny, grała równo, możliwie najładniejszym dźwiękiem, a proporcje brzmień były wyważone. Sprawił to dyrygent Stefan Soltesz, wystarczy porównać dwa zróżnicowane wstępy do I i III aktu pod jego batutą, by dostrzec, jak wiele osiągnął.

Soltesz wręcz stał się kreatorem tego „Lohengrina". Udowodnił, że każdy akord charakteryzuje bohaterów i współuczestniczy w akcji. I obalił mit, że muzyka Wagnera jest nadęta i hałaśliwa. Pokazał, że jest potężna, ale też delikatna i melodyjna jak opera włoska. Orkiestrę wsparł zaś chór, potrafiący wyrazić rozpiętość emocji, od dziarskiej pieśni wojennej do lęku przed boską tajemnicą.

W dramatach Wagnera zawsze jest konflikt zróżnicowanych uczuć. W „Lohengrinie" jest delikatna i niewinna Elsa, a także podstępna Ortrud. Amerykanka Mary Mills (Elsa) obdarzona sopranem mocnym, ale o pięknych pianach, wykorzystała swoją szansę. Anna Lubańska (Ortud) jest diametralnie różna – mroczna, jej głos przebija się przez potężną orkiestrę, a mimo to niemal zawsze zachowuje naturalną, soczystą barwę.

Panowie wypadli słabiej. Tenor Peter Wedd (Lohengrin) uwierzył, że może śpiewać Wagnera, co czyni z połowicznym skutkiem, Thomas Hall (Talremund) też miewał kłopoty. Najpewniej zaprezentował się Bjarni Thor Kristinsson (król Heinrich) i Dariusz Machej (Herold).

W tej nietypowej recenzji dopiero na końcu pojawia się reżyser, choć to współcześnie najważniejsza postać w teatrze. Antony McDonald wydaje się być twórcą sztampowym i tradycyjnym, ale polskiej publiczności nieobez-?nanej z Wagnerem ułatwił zrozumienie, o czym jest „Lohengrin". Postaci oraz konflikt wiary i zwątpienia zostały w spektaklu jasno zarysowane.

Jedyną innowacją tej inscenizacji jest przeniesienie akcji ze średniowiecza w XIX wiek. Jednak finałowa przemowa Ortrud – pragnącej zburzyć monarszy ład – przywołująca rewolucję 1848 roku staje się czytelna tylko dla tych, którzy znają biografię Wagnera.

Nie zabrakło efektownego łabędzia odgrywającego w dramacie ważną rolę. Być może jednak rychło odpłynie z warszawskiej sceny i już nie wróci jak wiele premier ostatnich sezonów. „Lohengrin" powinien zostać, bo to spektakl dla publiczności.

Ta premierowa, choć nastawiona „eventovo", przyjęła go świetnie, w komplecie dotrwała do finału ponadczterogodzinnego spektaklu. Poprzednia inscenizacja wagnerowska – „Latający Holender" – zniknęła jednak szybko, choć firmował ją sam dyrektor Treliński. Należy podejrzewać, że dla „Lohengrina" los nie może zatem być łaskawszy.

 

Kiedy na początku jak z niebytu wyłania się wyciszony motyw orkiestrowego wstępu, warszawska publiczność tradycyjnie jeszcze wierci się i kończy rozmowy. Coś jednak po chwili narzuca jej skupienie. W ten oto sposób działa muzyka Richarda Wagnera, pod warunkiem że jest dobrze zagrana.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla