85 lat temu, 23 października 1927 roku, urodził się Leszek Kołakowski (zmarł w 2009 roku). Tekst z archiwum rp.pl
Co wyróżniało Leszka Kołakowskiego z otoczenia? Nie był ochrzczony. – Mój ojciec – wyjaśniał – uważał, że chrzest dzieci jest niewłaściwy. Miał pod tym względem przekonania podobne jak anabaptyści. Człowiek może się ochrzcić, kiedy jest już starszy, z własnej woli.
Podobno w Łodzi wyrzucono go ze szkoły tuż po tym, jak przedstawił się: „Jestem bezwyznaniowy“.
Karuzela na Krasińskich
Leszek Kołakowski urodził się 23 października w 1927 roku w Radomiu. Jego matka zmarła, gdy miał trzy lata. W roku 1943 Niemcy zabili na Pawiaku jego ojca. Zamieszkał wtedy u ciotki na warszawskim Żoliborzu, a następnie przeniósł się na Saską Kępę do Kazimierza Błeszyńskiego, znanego tłumacza i sławnego masona.
Z okresu powstania w getcie zapamiętał karuzelę na placu Krasińskich. „To środowisko, w którym żyłem, miało, naturalnie, sympatię do powstańców, ale nie była ona powszechna“. Co to za środowisko? Otóż mieszkał on w domu, w którym przechowywano Żydów zbiegłych z getta. Przychodziła tam często Irena Sendlerowa.