Zmarł płk Leszek Tobiasz, były oficer WSI

Zmarł płk Leszek Tobiasz, który po przegranych przez PiS wyborach powiadomił ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego o rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej WSI

Publikacja: 14.02.2012 12:57

Płk Leszek T. w śledztwie obciążał dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego (na zdjęciu)

Płk Leszek T. w śledztwie obciążał dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego (na zdjęciu)

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jako pierwszy o zgonie Tobiasza poinformował portal niezależna.pl. Nie są znane okoliczności jego śmierci. Według informacji "Rz" zgon nastąpił w niedzielę. "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że pułkownik zmarł z "z przyczyn naturalnych" w piątek, w Radomiu. Miał mieć problemy z krążeniem.

W listopadzie 2007 r. Tobiasz (były oficer rozwiązanych Wojskowych Służb Informacyjnych) zgłosił się do Komorowskiego. Ten zorganizował tajne spotkanie z udziałem Tobiasza, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka i Pawła Grasia.

Tobiasz poinformował wtedy, że były oficer WSI płk. Aleksander L. i dziennikarz Wojciech Sumliński proponowali pomoc w przejściu do Służby Kontrwywiadu Wojskowego w zamian za łapówki. Warszawska prokuratura oskarżyła ich o powoływanie się na przełomie lat 2006-2007 na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się - w zamian za 200 tys. zł - załatwienia pozytywnej weryfikacji Tobiaszowi.

Sumliński bronił się, twierdząc że to prowokacja wymierzona w Komisję Weryfikacyjną. Jednym ze świadków w śledztwie był prezydent Komorowski. Ale to Tobiasz był głównym świadkiem oskarżenia. Mimo to nie stawił się na jednej z ostatnich rozpraw, podczas której miał być przesłuchany.

Do konfrontacji z prezydentam nie dojdzie

Kolejna rozprawa dotycząca rzekomej korupcji w komisji weryfikacyjnej WSI jest zaplanowana na 1 marca. To na niej miało dojść do przesłuchania płk. Tobiasza. Były funkcjonariusz Wojskowych Służb Informacyjnych, który - po likwidacji WSI, według ustaleń "Rz" ściśle współpracował m.in w rozpracowywaniu środowiska dziennikarskiego z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dwukrotnie wcześniej nie stawił się na przesłuchanie przed sądem.

- Przygotowaliśmy listę okolo 150 pytań, które miały mu być zadane. Niestety nie będzie to już możliwe - mówi "Rz" Wojciech Sumliński.

Obrona Sumlińskiego chciała w sądzie doprowadzić do konfrontacji prezydenta Bronisława Komorowskiego i płk. Tobiasza. Jeszcze gdy sprawa była na etapie postępowania prokuratorskiego media m.in "Nasz Dziennik" i "Rzeczpospolita" ujawniły, że obaj złożyli sprzeczne zeznania dotyczące okoliczności spotkania oficerów WSI z Bronisławem Komorowskim (po publikacjach mediów na ten temat Komorowski zmienił zeznania w tzw. przesłuchaniu uzupełniającym - red.). Na taką konfrontację teraz już nie ma szans.

Wcześniej przed sądem skonfrontowano zeznania Aleksandra Lichockiego (inny z oficerów WSI) i Tobiasza - ich porównanie wykazało istotne nieścisłości.

- Miałem nadzieję, że w ten sposób będę mógł udowodnić to, co ujawniły już wcześniej media, m.in "Rzeczpospolita", że cała ta sprawa wskazuje na prowokację służb specjalnych - mówi Sumliński.

Tobiasz odpowiedzialny za "Anioła"

Sprawa rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej WSI to nie jedyna afera, w której pojawia się nazwisko Leszka Tobiasza. Był on osobiście odpowiedzialny m.in za przeprowadzenie w latach 2002-2003 nielegalnej operacji WSI o kryptonimie "Anioł".

Chodziło w niej o znalezienie lub spreparowanie dokumentów, kompromitujących hierarchów Kościoła, które mogłyby być wykorzystane przez służby do nacisku na duchownych. Ofiarą tej operacji stał się były arcybiskup poznański Juliusz Paetz.

Jak wynika z informacji zawartych w Teczce Nadzoru Szczególnego Kryptonim "Anioł",  Tobiasz za pośrednictwem Jerzego Wójcickiego, ministra energetyki w okresie PRL, zakwalifikowanego wcześniej przez WSI jako OZ "Rektor" - przekazał jednemu z dziennikarzy dokładne wskazówki, gdzie szukać materiałów mających wskazywać na homoseksualne skłonności duchownego i mogących obciążyć biskupa.

Likwidator WSI nie złamał tajemnicy państwowej

Jako pierwszy o zgonie Tobiasza poinformował portal niezależna.pl. Nie są znane okoliczności jego śmierci. Według informacji "Rz" zgon nastąpił w niedzielę. "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że pułkownik zmarł z "z przyczyn naturalnych" w piątek, w Radomiu. Miał mieć problemy z krążeniem.

W listopadzie 2007 r. Tobiasz (były oficer rozwiązanych Wojskowych Służb Informacyjnych) zgłosił się do Komorowskiego. Ten zorganizował tajne spotkanie z udziałem Tobiasza, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka i Pawła Grasia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku