Trybunał: poprawka Rockiego niekonstytucyjna

Senat naruszył zasady procesu legislacyjnego – uznali sędziowie

Publikacja: 19.04.2012 02:55

Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wczoraj wniosek prezydenta dotyczący konstytucyjności tzw. poprawki Rockiego. W wydanym wyroku orzekł, że tryb jej wprowadzenia jest niezgodny z konstytucją. – Zakres dopuszczalnych poprawek senackich jest wyznaczony przez ramy ustawy, do której zostały zgłoszone. Nie można dopuścić, by na etapie prac senackich do ustawy, która przeszła już trzy czytania, włączać zupełnie nowe treści – podkreślił Trybunał. Jego wyrok jest ostateczny.

W ubiegłej kadencji rząd skierował do Sejmu projekt zmiany ustawy o dostępie do informacji, który był rozpatrywany w trybie pilnym. Miał ściśle założony cel: implementację unijnej dyrektywy. W projekcie znalazł się dodatkowy przepis, który wprowadzał nowe ograniczenie dostępu do informacji publicznej ze względu na ważny interes gospodarczy państwa. Po analizie Biura Analiz Sejmowych został wykreślony.

Projekt, już bez kontrowersyjnego ograniczenia, został uchwalony przez Sejm, a następnie przesłany do Senatu. Wtedy senator PO Marek Rocki złożył poprawkę, która w istocie wprowadzała ograniczenie przewidziane w projekcie rządowym. Mimo że nie zyskała akceptacji komisji senackich, a Biuro Legislacyjne Sejmu wskazywało na wątpliwości legislacyjne, Sejm jej nie odrzucił i stała się integralną częścią ustawy.

Prezydent podpisał ustawę, ale zdecydował się skierować do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją trybu wprowadzenia poprawki senatora Rockiego. Według Bronisława Komorowskiego została przyjęta z naruszeniem przepisów konstytucji dotyczących prawa inicjatywy ustawodawczej i uchwalania poprawek przez Senat.

Minister Krzysztof Łaszkiewicz reprezentujący Kancelarię Prezydenta podkreślił, że we wniosku zaskarżono tylko tryb uchwalenia poprawki, ale wątpliwości prezydenta budzi też  jej treść w kontekście uznania jej za nową treść legislacyjną.

Poseł Ryszard Kalisz reprezentujący na rozprawie w Trybunale Sejm, powiedział, że poprawka Rockiego wchodzi niezwykle głęboko w zasady dostępu do informacji publicznej wyrażone w art. 61 konstytucji.

– Wnioskodawcy tej poprawki pomylili cały system ochrony informacji niejawnych z systemem dostępu do informacji publicznej – mówił poseł.

Zapytany przez sędziów, czemu poprawka została przyjęta mimo wątpliwości prawnych, odpowiedział: – Senatorowie partii, która miała większość w Senacie, dostali dyspozycję polityczną, aby za tą poprawką głosować. Nie mogę udowodnić tej tezy, ponieważ to jest teza polityczna, a nie prawna, ale to jest jedyne wytłumaczenie .

Trybunał, wydając wczoraj wyrok, przywołał swoje orzeczenie z 2007 r., w którym stwierdził, że przepis nieprzyjęty przez Sejm nie może zostać wskrzeszony przez Senat, mimo iż znajdował się w rządowym projekcie.

– Niedopuszczalne są poprawki Senatu wykraczające poza materię przekazaną mu do rozpatrzenia. Poprawki Senatu mają wyraźnie ograniczony zakres – wskazała sędzia sprawozdawca Małgorzata Pyziak-Szafnicka. – Cel zmian był bardzo ściśle określony, bo zdeterminowany koniecznością implementacji dyrektywy europejskiej. Treść poprawki Rockiego w sposób oczywisty wykraczała poza materię ustawy rozpatrywanej przez Senat i poza materię uzasadniającą rozpatrzenie projektu rządowego jako pilnego.

Trybunał podkreślił też, że przyjęcie przez Sejm do nowej wersji ustawy poprawek zaproponowanych przez Senat nie prowadzi do ich konwalidacji („uzdrawiania"). W demokratycznym państwie prawnym proces legislacyjny powinien przebiegać ze szczególną rozwagą. Skracanie lub upraszczanie tego procesu wykracza poza zakres autonomii Sejmu i Senatu, nawet jeśli uzyskuje wymaganą większość.

Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wczoraj wniosek prezydenta dotyczący konstytucyjności tzw. poprawki Rockiego. W wydanym wyroku orzekł, że tryb jej wprowadzenia jest niezgodny z konstytucją. – Zakres dopuszczalnych poprawek senackich jest wyznaczony przez ramy ustawy, do której zostały zgłoszone. Nie można dopuścić, by na etapie prac senackich do ustawy, która przeszła już trzy czytania, włączać zupełnie nowe treści – podkreślił Trybunał. Jego wyrok jest ostateczny.

W ubiegłej kadencji rząd skierował do Sejmu projekt zmiany ustawy o dostępie do informacji, który był rozpatrywany w trybie pilnym. Miał ściśle założony cel: implementację unijnej dyrektywy. W projekcie znalazł się dodatkowy przepis, który wprowadzał nowe ograniczenie dostępu do informacji publicznej ze względu na ważny interes gospodarczy państwa. Po analizie Biura Analiz Sejmowych został wykreślony.

Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?