Dopiero niedawno dowiedziałam się, że szefowie kuchni dodają do sosu pomidorowego gorzką czekoladę (minimum 70 proc. kakao). Wypróbowałam ten patent: sos miał zachwycającą barwę i aksamitną konsystencję. Ten aromat! Czekolada obniża kwasowość pomidorów, to więc chemia. Ale reszta – czysta magia.
Pomidory i czekolada to zaskakujące połączenie. Tak jak nieoczywista jest rzeczywistość polityczno-społeczna. Będzie to raczej epitafium, niż felieton. Epitafium na głęboką więź ze światem, którego właściwie już nie ma.
Sprawa jest poważna: czy premiera Donalda Tuska, zajmującego zdecydowane stanowisko wobec Niemiec, oplotły macki PiS
Nie uważam polskiej polityki za szczególnie porywającą. Zupełnie szczerze nie chce mi się rozmawiać o partyjnych transferach, roszadach stanowisk. Choć z kilku powodów kampania prezydencka była niezwykle interesująca. Można to jednak ująć inaczej: powód był jeden i jest nim społeczeństwo. A ono jest ciekawe. I politykom – oraz piszącym od 36 lat jeden i ten sam tekst publicystom – odjechało, czego dowodem jest choćby katastrofa, jaką zakończyło się odrzucenie głosami Platformy Obywatelskiej zaproponowanego przez Rafała Trzaskowskiego projektu uchwały o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie.
Ale to nie jedyny przypadek. Bo tak, skończył się również np. świat, w którym antysemityzm służy wyjaśnieniu sprzeciwu wobec polityki Izraela w Gazie.