Co ciekawe, w grudniu 2013 r. w celi Trynkiewicza znaleziono „podobne materiały". Dyrektor ZK tłumaczył w prokuraturze, że wtedy te same zdjęcia nie były pedofilskie, ale dwa miesiące później ocenił je inaczej. Dlaczego? – Nie ujawniamy szczegółowych treści zeznań – ucina pytania „Rz" prok. Mucha.
Przesądziły opinie?
Mjr Norbert Gaweł, rzecznik zakładu, wyjaśnia „Rz", co zmieniło sposób ich widzenia.
– Opinia seksuologiczna i psychiatryczna Mariusza T. sporządzona do wniosku dyrektora o izolowaniu go jako osobę niebezpieczną. Bazując na opiniach, dyrektor posiadł takie podejrzenie, dlatego skierował sprawę do prokuratury – mówi mjr Gaweł.
Adwokat Trynkiewicza mec. Marcin Lewandowski (dzisiaj spotkał się ze swoim klientem w więzieniu) twierdził, że Trynkiewicz poinformował go, iż od dwóch tygodni jego celę przeszukiwano codziennie. Szkice miał wykonać, gdy przebywał w więzieniu w Strzelcach Opolskich (był tam do 2012 r.). – Jak to się stało, że one znalazły się w jego celi? – pytał mec. Lewandowski. Skąd zęby? – Twierdzi, że to są zęby, które mu wypadały i po prostu je trzymał w celi – mówił mecenas.
Postępowanie w sprawie wniosku o uznanie Trynkiewicza za osobę niebezpieczną i umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie sąd odroczył do ?3 marca. Wcześniej dyrektor zakładu karnego złożył wniosek do sądu o tymczasową izolację do czasu, gdy uprawomocni się ewentualna decyzja o umieszczeniu go w ośrodku. Sąd się na to nie zgodził, uznając, że wystarczy zakaz opuszczania przez Trynkiewicza kraju i policyjna ochrona.
Prof. Brunon Hołyst komentuje: – Sprowokowano histerię, w efekcie której stała się ona „sprawą narodową". Wszystko na siłę, by naprawić błąd sprzed 25 lat – zaznacza w rozmowie z „Rz".