Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 28.08.2025 08:53 Publikacja: 06.05.2025 04:59
Mieszkańcy Odessy po rosyjskim ataku na miasto
Foto: Reuters/Telegram/Mayor of Odesa Hennadii Trukhanov
W 2015 roku, rok po rosyjskiej aneksji Krymu, Ukraińców (badania nie przeprowadzano na okupowanym półwyspie) zapytano o stosunek do języka rosyjskiego. Z sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) wynikało wówczas, że gdyby w kraju doszło do referendum, co trzeci Ukrainiec opowiedziałby się za nadaniem językowi rosyjskiemu statusu państwowego (48 proc. opowiedziało się przeciwko). Wówczas Ukraina jeszcze była podzielona – większość mieszkańców południowych i wschodnich części kraju opowiadała się za rosyjskim. Tymczasem mieszkańcy zachodniej i centralnej Ukrainy nie chcieli o tym słyszeć i jednoznacznie bronili statusu języka ojczystego. Dzisiaj Ukraińcy już nie mają takiego dylematu – większość chce na dobre pożegnać się z językiem, który kojarzy się im z agresją Putina.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Dziesiątki tysięcy Australijczyków wzięły udział w propalestyńskich demonstracjach w Australii, domagając się sa...
Facebook usunął włoską grupę o nazwie „Mia Moglie” (pol. Moja żona), na której jej członkowie umieszczali intymn...
Więzienie w saksońskim Zwickau porównuje się do lotniska Berlin-Brandenburg (BER). Jego budowa również przeciąga...
Austriacki dziennik „Kronen Zeitung” poinformował, że neurochirurg, która pozwoliła 13-letniej córce nawiercić c...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
Sąd Najwyższy Korei Południowej oddalił pozew amerykańskiego muzyka Jonathana Wrighta, który zarzucał firmie Pin...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas