80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?

Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpospolita” ustaliła treść napisu, jaki znajdzie się na „kamieniu pamięci”. W Polsce zaś ani prezydent, ani premier nie organizują obchodów, swoją ofertę przygotowały za to muzea. Na czym polega polski problem z 8 maja?

Publikacja: 06.05.2025 04:37

Feldmarszałek Wilhelm Keitel podpisujący akt kapitulacji Wehrmachtu, 8/9 maja 1945 r

Feldmarszałek Wilhelm Keitel podpisujący akt kapitulacji Wehrmachtu, 8/9 maja 1945 r

Foto: NATIONAL ARCHIVES AND RECORDS ADMINISTRATION

Na dzień 8 maja przypada 80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Ani rząd, ani prezydent nie mają w związku z tym szczególnych planów. W perspektywie jest natomiast odsłonięcie w Berlinie tymczasowego pomnika polskich ofiar niemieckiej okupacji: nie wydarzy się to jednak w czwartek; wszystko wskazuje na to, że datę uroczystości i skład delegacji poznamy, kiedy w Niemczech ukonstytuuje się nowy rząd. „Rzeczpospolita” ustaliła treść napisu, jaki znajdzie się na tablicy informacyjnej, która będzie częścią „kamienia pamięci”: „Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939–1945” („Den polnischen Opfern des Nationalsozialismus und den Opfern der deutschen Gewaltherrschaft in Polen 1930–1945“).

Czy tymczasowy pomnik polskich ofiar w Berlinie to przełom?

– Byłbym ostrożny w mówieniu o przełomie. Ale to na pewno dobry znak. Miasto Berlin otworzyło się na tę inicjatywę, a krokiem do przodu jest oddzielenie pomnika od Domu Niemiecko-Polskiego, którego powstanie to pieśń przyszłości, zwłaszcza że w kolejce są inne projekty historyczne. Wyzwań finansowych, prawnych i politycznych jest jeszcze sporo. Dobrze byłoby więc, aby zainteresowanie przyszłego rządu Niemiec było podsycane i dobrą pracę na tym polu wykonuje Instytut Pileckiego w Berlinie – odpowiada Kamil Frymark z Ośrodka Studiów Wschodnich, który razem z Anną Kwiatkowską przygotował raport „Niemiecki dom. Kontrowersje wokół upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej”. – Coraz częściej młodzi Niemcy – a wśród nich odsetek migrantów sięga nawet 50 procent – pytają, czy to jest ich historia. Głównym problemem w edukacji historycznej jest więc przekonanie niemieckich uczniów do tego, że dziedzictwo narodowego socjalizmu jest odpowiedzialnością współczesnych pokoleń. I bywa, że pomysł wizyty w Muzeum Żydowskim w Berlinie napotyka opór części rodziców.

Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939–1945

„Rzeczpospolita” ustaliła treść napisu, który znajdzie się na tymczasowym pomniku w Berlinie

Tymczasowy pomnik – a będzie to głaz – stanie w miejscu rozebranej w latach 50. Opery Krolla: 1 września 1939 roku Adolf Hitler ogłosił stąd atak na Polskę. To nieopodal Bundestagu. Autorem pomysłu był Władysław Bartoszewski. Dlaczego wciąż nie doczekał się realizacji, choć minęły dwie dekady? – Strona niemiecka ma problem z pomnikiem, jako elementem kultury pamięci. Słowo „pomnik” nie jest tożsame z tym, jak rozumie się je w Polsce. Niemcy, dla których to częściej forma abstrakcyjna, używali terminu „element artystyczny”. A przy tym pomnik schodził na dalszy plan. Dla Polaków – co nie spotykało się ze zrozumieniem – istotne było to, aby powstało miejsce, gdzie można składać kwiaty i zapalać znicze. Z jednej strony Niemcom zabrakło determinacji, aby znaleźć rozwiązanie. Z drugiej, należy pamiętać, jak długo ­– i z jakimi kontrowersjami to się wiązało – w Berlinie powstawał pomnik Pomordowanych Żydów Europy – wyjaśnia główny specjalista w Zespole Niemiec i Europy Północnej OSW.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Niemcy nie rozliczyli się z historią. W Berlinie musi stanąć pomnik polskich ofiar

8 maja w Niemczech uwaga koncentrować się będzie na obchodach organizowanych w Bundestagu. Kierunek niemieckiej polityki historycznej opisuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Kamil Frymark: – Niemcy od dłuższego czasu opowiadają o sobie jako o ofiarach – dobrze to widać w podręcznikach do historii, gdzie akcent położony jest na bombardowanie niemieckich miast czy przesiedlania; nie wyjaśnia się przy tym, jak inaczej wyglądało życie w okupowanej Polsce i Francji. W Niemczech rozpoznaje się grupy ofiar – oprócz Żydów to Roma i Sinti czy mniejszości seksualne (upamiętnione w centrum Berlina), ale przemilczane są narody – Polacy, Ukraińcy czy Białorusini.

Donald Trump ustanawia nowe święto, a w Polsce rocznica zakończenia II wojny światowej jest wciąż kłopotliwa

Donald Trump w serwisach społecznościowych poinformował, że w Stanach Zjednoczonych 8 maja będzie odtąd Dniem Zwycięstwa w II wojnie światowej, podczas gdy 11 listopada Amerykanie będą upamiętniać swój udział w I wojnie światowej. „Wielu naszych sojuszników i przyjaciół świętuje 8 maja jako Dzień Zwycięstwa, ale zrobiliśmy więcej niż jakiekolwiek inne państwo, by wygrać II wojnę światową” – uzasadnił swoją decyzję.

Podczas gdy prezydent USA ustanowił dwa nowe święta, w Polsce 8 maja wciąż nie znalazł swojego szczególnego miejsca w kalendarzu. Na czym polega polski kłopot z rocznicą zakończenia II wojny światowej? – Po pierwsze, wcale nie było oczywiste, czy przyjąć datę zdobycia Berlina, czy kapitulacji Japonii. Po drugie, polskie podziemie – podobnie było zresztą w krajach bałtyckich i Ukrainie – nie złożyło broni. Z tego punktu widzenia II wojna światowa zakończyła się 8 maja 1945 tylko formalnie, a jej bezpośrednie konsekwencje były odczuwalne przez wiele lat – mówi „Rzeczpospolitej” prof. dr hab. Piotr T. Kwiatkowski, Instytut Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS w Warszawie. – Duża część Polaków podchodzi do zakończenia II wojny światowej z wieloma wątpliwościami. Nie ma w Polsce mitu zwycięstwa. Jest raczej gorzka refleksja. Wybrzmiewa pytanie, czy aby na pewno Polska znalazła się wśród zwycięzców, bo cena, jaką zapłaciła, była ogromna. Podobnie jak kilka innych państw, poniosła wiele strat materialnych i demograficznych. W społeczeństwie pozostała też trauma, która dotknęła kolejne pokolenia. Z tych powodów rzadko dziś organizuje się w Polsce uroczyste upamiętnienie zakończenia II wojny światowej.

Wyjątkiem jest uroczystość, którą 2 maja (Dzień Flagi) w Berlinie zorganizowały Instytut Pileckiego oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych: na Kolumnie Zwycięstwa zawisła polska flaga. W tym miejscu powiesiła ją 80 lat temu grupa polskich żołnierzy z 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. 

Nowej formuły poszukują za to Ukraińcy, którzy świętują 8 maja, choć przed rozpoczęciem przez Rosję pełnoskalowej inwazji (24 lutego 2022 roku) robili to dzień później. – Działania Putina i jego administracji spowodowały wzmocnienie ukraińskiej tożsamości narodowej i rozpoczęcie procesu poszukiwania różnic, odcięcia się od Rosji i jej dziedzictwa. By się więc odróżnić od Rosjan, Ukraińcy świętują dziś 8 maja, czyli wtedy, kiedy mieszkańcy Europy Zachodniej i Polski – wyjaśnia prof. Piotr T. Kwiatkowski. 

80. rocznica zakończenia II wojny światowej: co przygotowują muzea? 

Do rocznicy przygotowują się instytucje. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku 8 maja o godzinie 18 organizuje koncert „Nigdy więcej wojny”. W repertuarze utwory wybitnych polskich, ukraińskich, żydowskich i niemieckich poetów i kompozytorów. Wydarzenie jest „artystycznym manifestem, uświadomieniem rzeczywistości konfliktów, przesłaniem pokoju i pojednania i mobilizacją do podjęcia publicznej debaty” – zapowiada organizator. 10 maja o godzinie 15 muzeum zaprasza na dwa panele (militarny i kulturalny) oraz wykład prof. Normana Daviesa. 

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie zaprasza na wystawę czasową „1945. Nie koniec, nie początek” (można ją zwiedzać do 15 września; jest również dostępna dla mniejszości: 11 maja zaplanowane jest oprowadzanie w języku białoruskim, a 18 maja w ukraińskim). Ekspozycji towarzyszą inne wydarzenia: to m.in. debata „Niewidzialna rana: Zrozumieć traumę” (8 maja, godz. 18, udział wezmą dr hab. Michał Bilewicz – „Traumaland”, Joanna Kuciel-Frydryszak – „Chłopki” i Anna Król-Kuczkowska –  Pracownia Psychoterapii HUMANI) i międzynarodowa konferencja naukowa „Nie koniec, nie początek. Odbudowa życia żydowskiego w Polsce i Europie Środkowej po drugiej wojnie światowej” (15–17 czerwca).

Instytut Pamięci Narodowej 7 maja na skwerze Hoovera w Warszawie zaprezentuje wystawę plenerową „Niepokonani” – przybliży ona sylwetki bohaterów „drugiego planu” (to oficerowie wywiadu, inżynierowie i konstruktorzy), dzięki którym alianci wygrali. Poza tym, IPN organizuje panele i konferencję, w tym popularnonaukową sesję „Małe ofiary. Dzieci czasu wojny” (6 maja, Centralny Przystanek Historia w Warszawie), której towarzyszyć będzie interaktywna wystawa rysunków tworzonych przez dzieci tuż po zakończeniu II wojny światowej.

Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowuje z kolei ogólnopolską kampanię, której szczegóły ujawni przed samą rocznicą. Skoncentruje się ona na pamięci i będzie adresowana do seniorów i nastolatków. 

80. rocznica rozpoczęcia odbudowy Warszawy. Socjolog: Społeczne i ekonomiczne spojrzenie na historię

W stolicy 2025 jest rokiem 80. rocznicy rozpoczęcia odbudowy Warszawy. Ustanowiono go, by upamiętnić „oddolny, społeczny zryw, dowód na solidarność i patriotyzm społeczeństwa oraz jego olbrzymią chęć powrotu do normalności po wojennej pożodze, a także uhonorować ludzi w nią zaangażowanych”, jak opisano to w uchwale podjętej przez warszawskich radnych 16 stycznia. 

Czytaj więcej

Hobby horsing na 1000-lecie koronacji Chrobrego. Państwo konia na patyku

 – II wojna światowa pomimo upływu lat wciąż jest ważnym punktem odniesienia dla wszystkich tych, którzy odczuwają potrzebę poszukiwania w historii odpowiedzi na pytanie o źródła współczesnych zjawisk społecznych, politycznych, gospodarczych. Rzeczywiście, w 1945 roku podjęto decyzję o odbudowie Warszawy. Zakończyło się to sukcesem. Choć politykom zorientowanym prawicowo takie spojrzenie się nie podoba. To był z jednej strony okres, w którym działali brutalnie zwalczani przez nową władzę partyzanci. Z drugiej, stabilizacji polskiego społeczeństwa. Odbudowa stolicy była więc decyzją odważną, bo manifestowała ciągłość polskiej państwowości – komentuje prof. Piotr Kwiatkowski. – Uważam, że pomysł jej upamiętnienia jest ciekawy i zapewne znajdzie zwolenników. To inne niż polityczne i militarne spojrzenie na historię – bo społeczne i ekonomiczne. Myślę, że pamięć o zbiórkach społecznych organizowanych w tym celu w całym kraju może być jeszcze żywa – taka jest zresztą dla mnie, bo jako dziecko mieszkające w województwie lubelskim widziałem kwestujących na ulicach, którzy w zamian za datki przypinali okolicznościowe plakietki.

Na dzień 8 maja przypada 80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Ani rząd, ani prezydent nie mają w związku z tym szczególnych planów. W perspektywie jest natomiast odsłonięcie w Berlinie tymczasowego pomnika polskich ofiar niemieckiej okupacji: nie wydarzy się to jednak w czwartek; wszystko wskazuje na to, że datę uroczystości i skład delegacji poznamy, kiedy w Niemczech ukonstytuuje się nowy rząd. „Rzeczpospolita” ustaliła treść napisu, jaki znajdzie się na tablicy informacyjnej, która będzie częścią „kamienia pamięci”: „Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939–1945” („Den polnischen Opfern des Nationalsozialismus und den Opfern der deutschen Gewaltherrschaft in Polen 1930–1945“).

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku