Reklama
Rozwiń
Reklama

Nergal zagrał wszystkim na nosie

Adam Darski, pseudonim Nergal, który – zdaniem gdyńskiego sądu – uprawia „swoistą formę sztuki", zagrał wszystkim na nosie.

Publikacja: 19.08.2011 20:37

To znaczy tym – z sędzią Krzysztofem Więckowskim na czele – którzy próbowali wmówić sobie i innym, że darcie na koncercie Biblii, rzucanie jej kartek w tłum fanów z okrzykiem: „żryjcie to gówno!", nazywanie Pisma Świętego „kłamliwą księgą", a Kościoła „największą zbrodniczą sektą" jest po prostu formą sztuki.

Że nie o sztukę tu chodzi, wie sam „Nergal". „Szatan znowu wygrał" – to jego komentarz do wyroku sądu umieszczony w piątek na Facebooku. Wygrało więc nie prawo, nie państwo, ale... szatan. No cóż, „Nergal" musiał mieć ogromną satysfakcję, że tak inteligentnie zmylił sędziego i iluś ważnych publicystów. Ale przecież ten, o którym śpiewa, jest bardzo inteligentny.

Niektórzy komentatorzy, w tym Szymon Hołownia, chcą widzieć w Adamie Darskim osobę nie w pełni świadomą tego, co robi. Jak ktoś na poważnie może przyjmować jego słowa i zachowanie?

Otóż to właśnie jest obrażanie „Nergala". On doskonale wie, co robi i dlaczego. Świetnie wie, że na owym koncercie obrażał chrześcijaństwo, jego symbole i jego wyznawców. I taki był jego zamierzony, a nie potencjalny, cel – jak próbował karkołomnie wytłumaczyć sędzia Więckowski.

Formuła prawna o obrażaniu uczuć religijnych nie jest najszczęśliwsza, choćby dlatego, że nastręcza wiele trudności interpretacyjnych – każdy, jak widać po wyroku sądu, ma inną wrażliwość. Ale mam prawo oczekiwać od mojego państwa i jego sądów, że będą chroniły symbole wszystkich religii, a do takich w chrześcijaństwie należą Biblia i krzyż. Jeżeli ich perfidne niszczenie nie jest obrazą uczuć, to co nią jest? Truizmem jest pisanie, że gdyby ktokolwiek na oczach innych podarł Koran albo zbeszcześcił gwiazdę Dawida, sąd zareagowałby inaczej. Dlaczego nie dotyczy to  Biblii?

Reklama
Reklama

Nic mi do tego, w kogo wierzy pan Darski. To jego wybór i jego odpowiedzialność. Ale jeżeli w sposób wolny decyduje się niszczyć symbole religijne, to sąd powinien mu pozwolić ponieść za to odpowiedzialność.

Ktoś w Internecie po przeczytaniu piątkowego komentarza Darskiego zapytał: „Ciekawe, jak się czuje sędzia Więckowski?". No właśnie, jak?

To znaczy tym – z sędzią Krzysztofem Więckowskim na czele – którzy próbowali wmówić sobie i innym, że darcie na koncercie Biblii, rzucanie jej kartek w tłum fanów z okrzykiem: „żryjcie to gówno!", nazywanie Pisma Świętego „kłamliwą księgą", a Kościoła „największą zbrodniczą sektą" jest po prostu formą sztuki.

Że nie o sztukę tu chodzi, wie sam „Nergal". „Szatan znowu wygrał" – to jego komentarz do wyroku sądu umieszczony w piątek na Facebooku. Wygrało więc nie prawo, nie państwo, ale... szatan. No cóż, „Nergal" musiał mieć ogromną satysfakcję, że tak inteligentnie zmylił sędziego i iluś ważnych publicystów. Ale przecież ten, o którym śpiewa, jest bardzo inteligentny.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kościół
Kolejny rekord fundacji ojca Tadeusza Rydzyka. Podatnicy hojni jak nigdy
Kościół
Z agencji towarzyskiej do klubokawiarni ewangelizacyjnej. Ksiądz otwiera lokal w centrum Warszawy
Kościół
Nowe badania: Czy Jan Paweł II wciąż jest autorytetem dla Polaków?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kościół
Biskup Krzysztof Zadarko: Nie widzę manifestacji muzułmanów. Widzę marsze z hasłami nienawiści
Reklama
Reklama