Ekolodzy założyli sobie kościół

Za związek wyznaniowy została uznana grupa, która wśród rytuałów wymienia wspólną libację.

Publikacja: 04.11.2013 10:00

Resort, którym kieruje Michał Boni, zarejestrował Wyznawców Słońca, ale wcześniej odmówił wierzącym

Resort, którym kieruje Michał Boni, zarejestrował Wyznawców Słońca, ale wcześniej odmówił wierzącym w Potwora Spaghetti.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

„Muzyka", „śpiew" oraz „spożywanie piwa i wina" – takie obrzędy odprawiają Wyznawcy Słońca, najnowszy związek wyznaniowy w Polsce. Choć są grupą aktywistów ekologicznych i praktycznie nie posiadają doktryny religijnej, w połowie października Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wpisało ich na listę, ma której widnieją dużo poważniejsze wyznania.

W marcu było głośno o odmowie uznania przez resort Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Jego wyznawcy twierdzą, że potwór kieruje sprawami ludzkimi poprzez makaronową mackę, a w raju czeka na nich striptiz i wulkan piwny. Resort twierdzi, że po zbadaniu wniosku Wyznawców Słońca doszedł do wniosku, że w odróżnieniu od Kościoła Spaghetti z religii nie żartują.

– W moim przekonaniu rejestracja jest naruszeniem zasady sprawiedliwości społecznej – uważa jednak psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki.

Założycielem związku jest Bartosz Wójcikiewicz, aktywista ze Szklarskiej Poręby na Dolnym Śląsku. Rejestracja trwała niemal dwa lata, a jednym z pism do ministerstwa wyznawcy przekonywali, że inspiracją do utworzenia związku był „obszerny artykuł" o kulcie solarnym w jednym z portali internetowych.

– Kult solarny występował w niemal każdym zakątku globu od przeszło 10 tysięcy lat – tłumaczy „Rz" Wójcikiewicz. – Nawiązujemy także do historii lokalnej. Czciciele Słońca mieszkali na początku XX wieku w Szklarskiej Porębie i po dziś dzień jest tam ich cmentarz – dodaje.

Przed wojną miasto należało do Niemiec i na cmentarzu leżą członkowie kolonii artystycznej. Niewiele jednak wiadomo o głoszonych przez nich zasadach, więc nawiązania do grupy nie ma w doktrynie, którą związek przedstawił w MAiC. Jest dosyć ogólna. Wyznawcy piszą, że uznają Słońce za Boga i oddają mu cześć. Odnośnie zasad etycznych głoszą m.in., że „pobłądzić i zawinić może każdy", a „nieśmiertelność osiągamy przez potomstwo i twórcze działanie".

Wśród celów związku znalazł się m.in. udział w „akcji sprzątanie świata", a deklarowane rytuały przypominają zwykłe spotkania towarzyskie. Wyznawcy wymieniają m.in. „przyzywanie lub wygnanie roku", „wznoszenie tzw. zdrawic (rytualnych toastów)" i „libację". – Obrzędy mają u nas luźną formę. Ogólnie można powiedzieć, że najważniejsza jest muzyka i impreza – przyznaje Bartosz Wójcikiewicz. – Darzymy czcią cztery najważniejsze dla Słońca momenty w roku: dwie równonoce i dwa przesilenia – dodaje.

Dlaczego MAiC zarejestrowało związek? – Organ rejestrowy dokonał wpisu na podstawie dokumentów zgłoszonych w toku postępowania administracyjnego – informuje Artur Koziołek, rzecznik MAiC.

Najważniejszym elementem tych dokumentów była lista 100 podpisów osób deklarujących przynależność do wyznania. Wyznawcy Słońca nie ukrywają, że zbierali je podczas imprez, m.in. w jednym z klubów.

Dr Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego UW mówi, że w tym przypadku resort miał związane ręce. – Może badać wniosek głównie pod kątem formalnym. Nie wolno mu wdawać się w dyskusje, czy religia jest uprawniona, bo państwo jest bezstronne światopoglądowo – tłumaczy „Rz".

Na liście kościołów i związków wyznaniowych jest obecnie 158 organizacji, głównie odłamów buddyzmu i chrześcijaństwa. Mają one szereg przywilejów, m.in. ulgi celne i podatkowe, łatwiej im sięgać po środki unijne.

Dlatego prof. Nęcki uważa, że rejestrując Wyznawców Słońca, ministerstwo popełniło błąd.

– Przypomina mi to sprawę Latającego Potwora Spaghetti. To dowcipne, jednak nie ma wiele wspólnego z religią, która szuka odpowiedzi na pytanie o sens życia – komentuje Nęcki.

Prof. Zbigniew Pasek, religioznawca z Pracowni Badań Współczesnych Form Duchowości AGH, przestrzega jednak przed wydawaniem pochopnych opinii na temat Wyznawców Słońca.

– To, że ktoś ma mało rozbudowany system dogmatów, nie oznacza, że nie zasługuje na wpis. Cmentarz tzw. Czcicieli Słońca w Szklarskiej Porębie jest ciekawym znaleziskiem, a fakt, że osoby próbujące kontynuować tę tradycję zebrały 100 podpisów, wymaga gruntownego zbadania – podkreśla.

Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?