W Warszawie rozpoczyna się jutro konferencja „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie. Rola Kościołów i narodów Polski i Rosji". Wezmą w niej udział delegacje Patriarchatu Moskiewskiego, hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce, intelektualiści, ludzie kultury i politycy obu krajów.
Minął rok od czasu gdy patriarcha Cyryl I i abp Józef Michalik podpisali wspólne „Przesłanie do Narodów Polski i Rosji", w którym wzywali m.in. do dialogu i pojednania. Coś się zmieniło w relacjach polsko-rosyjskich i katolicko-prawosławnych?
Ks. prof. Henryk Paprocki, szef redakcji prawosławnej TVP, proboszcz parafii św. męcz. Grzegorza w Warszawie: Coś się zmieniło, czego efektem jest wspólna konferencja, którą właśnie zaczynamy w Warszawie. Zobacz program konferencji Już dziś można powiedzieć, że nie będzie to ostatnie takie spotkanie, ale początek pewnego cyklu. Mam nadzieję, że następna konferencja będzie w Moskwie, czy w Petersburgu. To jest kolejny krok w dialogu między Kościołami. Po za tym zaczęła się już wspólna wymiana młodzieży katolickiej i prawosławnej. Młodzi ludzie mają na tej drodze do pojednania narodów do odegrania wielką rolę. Oni muszą się ze sobą zaprzyjaźnić i przenieść później tę przyjaźń na grunt szkoły, uczelni, rodziny.
Mam jednak wrażenie, że tekst „Przesłania" nie dotarł jednak do dużej grupy odbiorców i nie został zauważony. Wciąż wielu katolików nie wie o dialogu z prawosławiem.
Nie zgodzę się z tym. Było ono wydane drukiem w Polsce i w Rosji. Było rozpowszechniane w cerkwiach i kościołach. Jego zasięg oddziaływania był dość duży. Bezpośrednio po jego podpisaniu patriarcha Cyryl mówił o tym w telewizji rosyjskiej. Podkreślał, że było to wydarzenie znaczące, mówił o naszych wzajemnych relacjach, zaszłościach historycznych i że należy coś z tym robić. Także papież Benedykt XVI z radością przyjął wolę współpracy. Natomiast do naszych wiernych musimy dotrzeć w inny sposób.