W Polsce dialog wierzących z niewierzącymi praktycznie nie istnieje. Ma to zmienić nowa inicjatywa Kościoła: „Dziedziniec pogan".
Dialog Kościoła z osobami niewierzącymi w ostatniej dekadzie stracił na znaczeniu. Zdaniem Zbigniewa Nosowskiego, członka komitetu episkopatu do spraw dialogu z niewierzącymi, stało się tak z dwóch powodów. – Po obu stronach pojawiły się nowe zjawiska. Mamy do czynienia z nowym ateizmem, który można nazwać misyjnym, a który jest zainteresowany walką z wszelkimi formami wiary i religii. Jednocześnie istnieje katolicyzm walczący, dla którego dialog z niewierzącymi jest podejrzany albo jest zdradą tożsamości – mówi Nosowski.
Tymczasem po obu stronach są osoby, które chcą i mogą ze sobą rozmawiać. Tym, co ich łączy, są wartości duchowe. Jedni wyprowadzają je z wiary w Boga, inni – z innych źródeł, jak mówi preambuła do Konstytucji RP.
Do pierwszej rozmowy o dobru wspólnym organizatorzy „Dziedzińca pogan" zaprosili na najbliższą środę do Colegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego polityków aktywnych dawniej, członków opozycji, gdy wierzący z niewierzącymi solidarnie, w latach 80. i 70., dążyli do zmiany Polski, i takich, którzy są aktywni do dzisiaj: Ryszarda Bugaja, Mieczysława Gila, Jarosława Gowina, Aleksandra Halla, Pawła Kowala, Tadeusza Mazowieckiego, Wojciecha Olejniczaka, Ryszarda Terleckiego.
– Będziemy rozmawiać o naszej wspólnej, ludzkiej, polskiej drodze. Na czym ma polegać nasza wspólna odpowiedzialność za świat – tłumaczy odpowiedzialny w episkopacie za nową ewangelizację bp Grzegorz Ryś, który poprowadzi krakowskie spotkanie.