UOKIK: dekoracyjne lody z magnesem z dala od dzieci

Magnesy ozdobne, do złudzenia przypominające żywność, ale opatrzone ostrzeżeniem: nie spożywać, chronić przed dziećmi, wciąż nie będą produktami bezpiecznymi.

Publikacja: 13.08.2014 11:29

UOKIK: dekoracyjne lody z magnesem z dala od dzieci

Foto: www.sxc.hu

Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który przyjrzał się sprawie bezpieczeństwa kilku rodzai plastikowych produktów, wprowadzonych na polski rynek.

 

Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej przekazał Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów protokół wraz z aktami kontroli, dotyczący sprzedawanych przez spółkę akcyjną magnesów z ozdobami: w kształcie loda w polewie, w kształcie pieczywa oraz w kształcie lizaka.

Pierwszy z produktów był magnesem dekoracyjnym o wyglądzie lodów na patyku, wykonanym z tworzywa przypominającego polewę czekoladową i posypkę z czekolady lub polewę śmietankową i posypkę truskawkową. Zdaniem inspektorów, produkty zostały wytworzone z twardego materiału w kolorze różowym, w kształcie prostokąta o wymiarach czterdziestu trzech milimetrów na trzydzieści pięć milimetrów oraz drewnianego patyczka o długości trzydziestu milimetrów.

Drugi z nich był ozdobą przypominającą do złudzenia pieczywo. Miał wygląd rożka lub w innej wersji – bagietki, wykonany z twardego materiału, w kolorze złoto-brązowym. Ten w kształcie rożka przypominał popękane pieczone ciasto, natomiast bagietka miała kształt plecionki, stosowanej zwyczajowo w wyrobach piekarskich.

Lizak zaś został wykonany z gumopodobnego, różnokolorowego tworzywa w kształcie koła wraz z patyczkiem.

Wszystkie plastikowe ozdoby opatrzone zostały niewielkimi magnesami i dołączono do nich informację: „Nie spożywać. Imitacja żywności. Chronić przed dziećmi. W razie spożycia skontaktować się z lekarzem”. Zostały również opatrzone w dane spółki, jako podmiot odpowiedzialny za wprowadzenie produktów na rynek.

Inspektorzy poddali magnesy ocenie pod kątem ich bezpieczeństwa na podstawie przepisów ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów oraz rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie dodatkowych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i znakowania produktów, które stwarzają zagrożenie dla konsumentów przez to, że ich wygląd wskazuje na inne niż rzeczywiste przeznaczenie.

Stwierdzili organoleptycznie, iż magnesy są imitacją środków spożywczych, a w konsekwencji mogą stanowić zagrożenie dla użytkowników. W protokole podkreślili, że szczególnie narażoną na niebezpieczeństwo kategorią konsumentów są dzieci, które z uwagi na wygląd produktów, mogą pomylić je z produktami żywnościowymi.

Oględziny wykazały, że niektóre elementy magnesów całkowicie mieszczą się w cylindrze do pomiaru małych części i mogą ulec oderwaniu. Jednocześnie, sposób prezentacji produktów w miejscu sprzedaży na talerzyku, sugerował, iż są to towary żywnościowe, a tym samym wprowadzały w błąd konsumenta co do ich rzeczywistego przeznaczenia.

Prezes, na podstawie tych informacji, postanowił przeprowadzić postępowanie w sprawie wprowadzenia przez spółkę na polski rynek produktów niebezpiecznych. Po konsultacji z firmą ustalił, iż ta zakupiła ponad dziesięć tysięcy sztuk tych produktów od tajwańskiego przedsiębiorcy, które następnie były sprzedawane w piętnastu sklepach firmowych.

 

Spółka, współpracując z organem, natychmiast rozpoczęła proces zwrotu towarów i ich utylizacji. Zamieściła również w sklepach komunikat przeznaczony dla konsumentów, dotyczący niespełniania przez produkty ogólnych wymagań bezpieczeństwa, z możliwością ich zwrotu.

 

Prezes mimo zadowolenia ze współpracy nie umorzył postępowania. Postanowił ukarać spółkę za wprowadzenie na rynek produktu niespełniającego wymagań bezpieczeństwa, gdyż jego zdaniem nie było to pierwsze naruszenie przez firmę przepisów ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Organ stwierdził że kara dziesięciu tysięcy będzie adekwatna do popełnionego przez spółkę czynu, spełni swój cel prewencyjny i skłoni przedsiębiorcę do nienaruszania przepisów z zakresu ogólnego bezpieczeństwa produktów.

 

Prezes dodał, że działalność firmy ma charakter profesjonalny, co oznacza, że konsumenci mają prawo oczekiwać, iż wprowadzane przez tego przedsiębiorcę na rynek produkty będą spełniały wymagania bezpieczeństwa. Podkreślił również, iż możliwość zastosowania dolegliwości finansowej nie jest uzależniona od wyeliminowania przez producenta zagrożenia stwarzanego przez produkt, od podjęcia współpracy ani od braku wiedzy o tym, że wprowadzony na rynek produkt nie jest bezpieczny.

 

Organ wskazał na dużą ilość wadliwych produktów spółki, co wpływało na poszerzenie kręgu potencjalnych użytkowników, którzy poprzez zakup magnesów byli narażeni na stwarzane przez nie zagrożenie. Zwrócił uwagę również na spore zyski ze sprzedaży wadliwych produktów.

 

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Spółka, w złożonej skardze chciała uchylenia nałożonych na nią dolegliwości. Stwierdziła, że organ w sprawie błędnie założył, iż uzyskała ona korzyść finansową, gdy tak naprawdę poniosła stratę. Zakwestionowała również odwołanie się przez UOKiK do innych "podobnych" sprawy i produktów, których tak naprawdę organ zupełnie nie określił i w ten sposób całkowicie uniemożliwił weryfikację podstawy przyjętego rozstrzygnięcia.

 

Najbardziej jednak nie zrozumiałe dla spółki było pominięcie, jej zdaniem, ostrzeżeń i instrukcji zawsze zamieszczanych na magnesach.

 

3 kwietnia 2014 roku WSA oddalił skargę i przyznał prezesowi UOKiK rację, iż magnesy imitujące żywność mogą stanowić zagrożenie dla użytkowników i sugerować, że są to towary żywnościowe, wprowadzając tym samym konsumenta w błąd, co do ich rzeczywistego przeznaczenia.

 

Sąd stwierdził również, iż okoliczność, że magnesy były opatrzone ostrzeżeniami nie miała wpływu na dokonaną ocenę bezpieczeństwa magnesów. Nie powodowała, że magnesy były bardziej bezpieczne. Nie eliminowała zagrożeń przez nie stwarzanych, na które narażone były przede wszystkim dzieci - grupa konsumentów, która podlega szczególnej ochronie (VI SA/Wa 3522/13).

 

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów