O powołanie specjalnego międzynarodowego trybunału, który rozliczyłby odpowiedzialnych za akt agresji nad Dnieprem, władze w Kijowie starają się od pierwszych miesięcy wojny. We wrześniu 2023 roku ówczesny szef ukraińskiej dyplomacji nie krył rozczarowania i przyznał, że było to jedyne polecenie prezydenta Zełenskiego, któremu nie był w stanie sprostać. Wówczas, nawet na poziomie G7, dominowała opinia, że taki trybunał powinien powstać w Ukrainie, z ewentualnym udziałem państw trzecich. Kijów nie odpuszczał, bo znaczenie prawne takiego (wyłącznie ukraińskiego) trybunału byłoby wątpliwe.
– Ci, którzy występują przeciwko specjalnemu trybunałowi, jednoznacznie stwierdzają, że zbrodnie Rosji w Ukrainie są mniej ważne niż zbrodnie popełnione podczas wojny w Jugosławii – mówił wtedy Dmytro Kułeba.
Czytaj więcej
Świat nie będzie pamiętał współczesnych rosyjskich pisarzy, piosenkarzy czy baletnic. Symbolem kr...
Wygląda na to, że po ponad trzech latach od wybuchu wojny nastawienie wobec Rosji Putina się zmieniło. Do przełomu w tej sprawie doszło w środę w Strasburgu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wspólnie z sekretarzem generalnym Rady Europy Alainem Bersetem wreszcie zainicjowali powołanie specjalnego trybunału, który ma zająć się rozliczeniem Rosji za dokonanie agresji. Zielone światło w tej sprawie dali ministrowie spraw zagranicznych UE we Lwowie 9 maja. Wówczas szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas wyraziła nadzieję, że trybunał w sprawie agresji Rosji zacznie działać już w 2026 roku. Przedtem parlamenty poszczególnych państw (członków Rady Europy i nie tylko) mają ratyfikować odpowiednie porozumienie dotyczące udziału w takim trybunale.
Trybunał dla Władimira Putina. Kiedy odpowie za rozpętanie wojny z Ukrainą?
To trzeci tego typu trybunał w historii. Dotychczas świat pamiętał Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze, podczas którego rozliczano niemieckich zbrodniarzy wojennych, oraz tokijski Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu, gdzie rozliczano władze Japonii za zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej. – Dzisiejsze porozumienie daje nam realną możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności za zbrodnię agresji. Inne instytucje, nawet międzynarodowe, nie mają ku temu niezbędnych narzędzi. Powinniśmy wyraźnie pokazać, że agresor zostanie ukarany – mówił w środę w Strasburgu Zełenski.