Reklama
Rozwiń
Reklama

Dominik Zdort: PiS nie jest atrakcyjną opozycją

Niewiele mniej niż jedna trzecia Polaków jest gotowych oddać głos na Prawo i Sprawiedliwość – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej". To mógłby być nawet niezły wynik, gdyby nie fakt, że Platforma Obywatelska ma w tym samym badaniu 48 proc.

Aktualizacja: 29.06.2011 21:43 Publikacja: 29.06.2011 21:38

Partia rządząca od pewnego czasu utrzymuje bezpieczną 20-punktową przewagę nad opozycyjną i nawet jeśli założyć, że sondażownie w pewnym stopniu się mylą, to jedno jest oczywiste: ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie potrafi wyjść poza swój tradycyjny elektorat i nie ma szans na wyborcze zwycięstwo. W Polsce wciąż nie mamy normalnej opozycji.

Donald Tusk mówił jakiś czas temu, że jego partia nie ma z kim przegrać. Dodał wtedy, że może przegrać jedynie z samym sobą, ale dziś nawet to zastrzeżenie wydaje się na wyrost. Rząd Platformy notorycznie przegrywa bowiem „z samym sobą" – media codziennie wymieniają dziesiątki błędów i zaniechań tego gabinetu – a jednak wciąż PO bije rekordy sondażowej popularności.

Można przyczyn tego sukcesu doszukiwać się w poparciu większości mediów dla Platformy, a raczej w ich niechęci do głównego rywala partii Tuska – Prawa i Sprawiedliwości. Jednak nie wolno nie dostrzegać, że PiS robi bardzo wiele, aby potwierdzić tezę o tym, iż jest partią niesympatyczną i niewartą poparcia.

Prezentacja białej księgi w sprawie katastrofy smoleńskiej była klasycznym przykładem niewykorzystanej szansy. Sprawa jest ważna, bo Jarosław Kaczyński swoim ruchem przymusza Donalda Tuska do odwlekanej przez dłuższy czas prezentacji raportu rządowego. Jednak trzech smutnych panów z PiS siedzących nieruchomo za ogromnym stołem prezydialnym było zaprzeczeniem politycznej atrakcyjności.

Godne docenienia jest, że zarzuty zawarte w białej księdze brzmią zdroworozsądkowo i dalekie są od radykalizmu, warto też pochwalić wstrzemięźliwość Antoniego Macierewicza, który nie dał się sprowokować dziennikarzom próbującym nakłonić go do wyrażenia opinii, iż w Smoleńsku doszło do zamachu. Ale równocześnie ten sam polityk nie da się polubić, gdy w mało grzeczny sposób beszta osoby zadające mu pytania.

Reklama
Reklama

Jeśli krytycy gabinetu Tuska będą nadal równie nieskuteczni, to nawet największa jego porażka nie doprowadzi do zmiany władzy. Rządzący wciąż będą się czuli bezkarni, a mechanizmy demokratyczne nie będą dobrze działać. Dlatego Polska gwałtownie potrzebuje opozycji – równie wyrazistej, co atrakcyjnej.

Partia rządząca od pewnego czasu utrzymuje bezpieczną 20-punktową przewagę nad opozycyjną i nawet jeśli założyć, że sondażownie w pewnym stopniu się mylą, to jedno jest oczywiste: ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie potrafi wyjść poza swój tradycyjny elektorat i nie ma szans na wyborcze zwycięstwo. W Polsce wciąż nie mamy normalnej opozycji.

Donald Tusk mówił jakiś czas temu, że jego partia nie ma z kim przegrać. Dodał wtedy, że może przegrać jedynie z samym sobą, ale dziś nawet to zastrzeżenie wydaje się na wyrost. Rząd Platformy notorycznie przegrywa bowiem „z samym sobą" – media codziennie wymieniają dziesiątki błędów i zaniechań tego gabinetu – a jednak wciąż PO bije rekordy sondażowej popularności.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama