– Nie wiemy, czy uda się ten skok polityczny w przestrzeń międzynarodową, jeśli nie, to wtedy Szymon Hołownia wraca – skomentowała prof. Marciniak. Zaznaczyła, iż nie jest pewne, że Hołownia opuści swoją partię i polską politykę. – Być może będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją (bo już wiemy, że Szymon Hołownia zmienia zdanie), że to będzie nowe „nie chcem, ale muszem, bo mnie ludzie proszą”, czyli „nie chcem, ale muszem” 2.0, we współczesnych warunkach – dodała.
Prof. Ewa Marciniak wyraziła opinię, że Polska 2050 jest „skazana na koalicję i na konstruktywną obecność w tej koalicji, a nie wprowadzanie stanów zapalnych”. Jej zdaniem, obecne „wzmożenie” dotyczące partii Hołowni to preludium do kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi, które mają się odbyć w 2027 r. Pytana, jak ocenia pomysł, by Polska 2050 samodzielnie startowała w w wyborach, rozmówczyni Joanny Ćwiek-Śwideckiej zwróciła uwagę, iż sondaże wskazują, że partia Szymona Hołowni ma poparcie na poziomie 1-3 proc. – Za chwilę będziemy publikowali nowy sondaż partyjny, Polska 2050 de facto stoi w miejscu, nie przekracza progu wyborczego jako samodzielna formacja – zaznaczyła.
Co mówi najnowszy sondaż partyjny CBOS?
Dopytywana o sondaż szefowa CBOS oświadczyła, że „część partii notuje drobne spadki”, ale zastrzegła, że chodzi o spadki w granicach błędu statystycznego. – Z tego sondażu wynika, że dzisiaj na czele rankingu partyjnego sytuuje się Prawo i Sprawiedliwość – przekazała, dodając, iż wiąże to z „dość ekspansywną” polityką PiS wobec Konfederacji, czyli partii, która – w jej ocenie – „de facto jest trzecim wyborem, trzecią drogą”.
Prof. Marciniak mówiła, że z omawianego przez nią badania wynika, iż pod względem poparcia za PiS-em, Koalicją Obywatelską i Konfederacją sytuuje się Konfederacja Korony Polskiej, czyli partia kierowana przez europosła Grzegorza Brauna. Szefowa CBOS podkreśliła, że w 2027 roku czwarta pozycja w wyborach będzie „szczególnie ważna, bo będzie świadczyła o tym, kto może zbudować koalicję z kim”.