Podczas swojego wystąpienia premier Donald Tusk stwierdził, że atmosfera w Europie nie zawsze sprzyja entuzjastycznym ocenom możliwości inwestycyjnych, ale on jest w dobrej sytuacji, bo może z czystym sumieniem prezentować dane i obiektywne przesłanki, które tak bardzo Polsce sprzyjają, zwłaszcza na tle europejskiej i globalnej gospodarki.
- Przede wszystkim sprzyjają potencjalnym inwestorom – podkreślił premier i przypomniał, że pierwszym warunkiem niezbędnym, by inwestować pieniądze jest optymizm, bo tylko ten, kto wierzy w sukces, gotów jest zainwestować swoje pieniądze i swój czas. - Tego optymizmu na świecie jest niewiele, ale w Polsce ludzie mimo kryzysu nie poddali się ani w krytycznym 2008 r., ani później - oświadczył.
Donald Tusk powołał się na raport firmy Ernst&Young. Wynika z niego, że obecnie Polska jest najlepszym miejscem w Europie Środkowej i Wschodniej, jeśli chodzi o lokowanie inwestycji, a w całej Europie zajmujemy trzecie miejsce. Analitycy E&Y wskazują, że nasz kraj uznawany jest za najatrakcyjniejsze miejsce dla lokowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej według 37 proc. międzynarodowych firm.
Taki obraz Polski na tle reszty regionu przekłada się na realnie zainwestowane pieniądze.
- W ciągu najbliższych 10 lat Polska będzie bezkonkurencyjna pod względem atrakcyjności inwestowania - ocenił premier. - Będziemy inwestować i zasilać polską gospodarkę niewyobrażalnymi do tej pory w historii kwotami. W najbliższych latach do polskiej gospodarki wpłynie 700 do 800 mld zł - podkreślił.