Ocena sytuacji finansowej młodych Polaków widziana przez pryzmat ich skłonności do zadłużania się wygląda obiecująco, ale wciąż jest daleka od ideału. Pierwsze półrocze tego roku osoby między 18 a 24 rokiem życia zakończyły lepiej niż miało to miejsce 12 miesięcy temu. Przeterminowane zadłużenie pozakredytowe i kredytowe zmalało w tej grupie o około 157 mln zł (16 proc.) i wyniosło na koniec czerwca blisko 833 mln zł. W rok ubyło też niesolidnych dłużników w grupie pełnoletniego, ale najmłodszego pokolenia – o 3607 osób i jest ich w sumie obecnie blisko 118 tys.
Kłopot ze zdolnością kredytową?
– Choć maleje liczba niesolidnych płatników w grupie wiekowej 18-24 lata, to jednak dla tej grupy osób pierwsze poważne decyzje finansowe zakończyły się już problemami. Mogą one istotnie rzutować na resztę ich życia, w tym na zdolność kredytową. Jeśli młodzi już dziś nie wywiązują się z zobowiązań finansowych, w przyszłości mogą napotkać poważne bariery w dostępie do kredytów, co przełoży się na ograniczone możliwości rozwoju zawodowego i życiowego. Średnia zaległość, jaką mają obecnie do spłaty, tj. 7 064 zł, byłaby łatwiejsza do pozbycia się, gdyby młodzi mieli wyrobiony nawyk oszczędzania – komentuje Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Wskazuje przy tym, że na zaległości osób młodych składają się długi alimentacyjne, kredyty i pożyczki. – Znaczącą część zaległych zobowiązań mają w związku z nieuregulowanymi usługami telekomunikacyjnymi, czynszowymi oraz z tytułu braku opłat karnych za jazdę bez ważnego biletu – wylicza Paweł Szarkowski.
Życie bez oszczędności
Z najnowszego badania opinii na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że aż 32 proc. osób w wieku 18-24 lata nie ma żadnych oszczędności. To ponad dwa razy więcej niż średnia dla starszych pokoleń. Co gorsza, odsetek ten rośnie – jeszcze rok temu wynosił 22 proc.
Brak finansowej poduszki to nie tylko chwilowy dyskomfort. Gdy zniknie źródło dochodu, tylko co czwarty młody Polak utrzyma się przez miesiąc. Kolejne 19 proc. ma zabezpieczenie na maksymalnie trzy miesiące. Reszta balansuje na granicy – z oszczędnościami rzędu 1-5 tys. zł lub mniej.