Siłownia w Zaporożu to największy taki obiekt w Europie o mocy 6 GW. Od trzech lat okupowany jest przez Rosję, a Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), co kilka miesięcy alarmuje o coraz bardziej niebezpiecznej sytuacji w siłowni. Teraz Kreml twierdzi, że w trakcie negocjacji w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, Rosja i USA „omawiają kwestię wspólnego zarządzania Zaporoską Elektrownią Jądrową (ZEJ) bez udziału Kijowa”.
Prąd z Zaporoża na zyski z kryptowalut
Rosyjski dyktator głosił to na spotkaniu z przedstawicielami wielkiego biznesu na Kremlu 24 grudnia, dowiedział się „Kommiersant”. Według gazety Putin stwierdził, że strona amerykańska jest zainteresowana uruchomieniem w Zaporożu wydobywania kryptowalut, ale jednocześnie nalega na organizację dostaw energii elektrycznej na Ukrainę.
Pracujące przy miningu (wydobywaniu) kryptowalut sieci wyspecjalizowanych komputerów pożerają ogromne ilości prądu, a ZEJ to największa elektrownia jądrowa w Europie, wytwarzająca przed rosyjską napaścią około 20 proc. energii elektrycznej Ukrainy. Znajduje się w pobliżu miasta Energodaru na lewym brzegu Dniepru. Wojska rosyjskie zajęły elektrownię na samym początku inwazji w marcu 2022 roku. We wrześniu tego roku wszystkie bloki energetyczne zostały wyłączone z eksploatacji.
Czytaj więcej
Rosja wykorzystuje kryptowaluty w handlu ropą naftową z Chinami i Indiami. To efekt blokady międz...
Putin przekazał obiekt pod zarząd koncernowi Rosatom. Podkreślił również, że ukraińscy specjaliści nadal pracują w elektrowni, ale „otrzymali rosyjskie paszporty”. Poszukiwany międzynarodowym listem gończym za mordy na Ukrainie rosyjski dyktator nie dodał, że i w tym wypadku ukraińscy pracownicy Zaporoża zostali do pozostania zmuszeni siłą i szantażem, m.in. Rosjanie grozili im odebraniem dzieci.