Reklama

Francuz idzie do lumpeksu

Francja nawykła do dobrego życia została daleko za innymi krajami w korzystaniu z marketingowej siły Internetu. Teraz, w czasach kryzysu Francuzi coraz częściej korzystają z portali handlujących rzeczami używanymi

Aktualizacja: 15.08.2011 10:06 Publikacja: 15.08.2011 09:49

e-loue.com

e-loue.com

Foto: e-loue.com

W ostatni piątek okazało się, że francuski PKB  nie wzrósł w ogóle i wyraźnie idzie spowolnienie. Maleje siła nabywcza konsumentów i rośnie bezrobocie, a to nie koniec złych wiadomości. 24 sierpnia rząd ogłosi plany kolejnych posunięć mających zmniejszyć deficyt budżetowy. W tej sytuacji łatwiej znika tradycyjna niechęć do kupowania przedmiotów, które  już do kogoś należały.

Od początku roku pojawiły się  portale internetowe, na których ludzie wynajmują, a nawet oddają za darmo  swoje rzeczy osobiste ale tylko pod warunkiem , że osoba chętna do ich wzięcia przyjedzie po nie osobiście.

– Gdy wskaźnik giełdy paryskiej CAC 40 zaczął pikować na początku sierpnia, notowaliśmy duży wzrost liczby ludzi, którzy chcieli wynająć różne przedmioty za pośrednictwem naszej witryny — przyznaje Alexandre Woog, współzałożyciel e-loue, czyli elektronicznej wypożyczalni.

Jej oferta jest naprawdę imponująca: samochody  w całkiem dobrym stanie , łodzie, różne narzędzia, domki letniskowe, kieliszki do szampana, patery do ciast, kozy (po 10 euro za dzień), maszyna do prażenia kukurydzy  , nie mówiąc o kolekcji markowych sukienek i garniturów.

Właściciele wypożyczający je także na tym korzystają, bo — podkreśla A. Woog — wystarczy policzyć: jeśli ktoś kupi torebkę za 250 euro, to wystarczy ją wypożyczyć 25 razy po 10 euro i zakup się zwraca!

Reklama
Reklama

Strona internetowa e-loue wystartowała jako pośrednik dla konsumentów, ale popyt okazał się tak duży, że Alexandre Woog uruchamia teraz wersję dla firm, business-to-business.

W trudnych czasach pojawiły się konkurencyjne portale, jeden z nich to www.donnons.org — czyli oddajmy — za pośrednictwem której ludzie pozbywają się bezpłatnie niechcianych rzeczy każdemu, kto się po nie zgłosi.

Jego założyciel Olivier Nass (37 lat) policzył, że w ciągu ostatnich 3 lat 550 tys. przedmiotów trafiło do nowych właścicieli, a obecnie do rozdania jest 60 tys. sztuk dziennie. Nass nie pozwala na przekazywanie zwierząt i żywności. A problemy pojawiają się bardzo rzadko, z grubsza jeden na tysiąc operacji.

- Okazaliśmy się prawdziwą deską ratunku dla wielu ludzi, których po prostu nie stać na kupno narzędzi, gadżetów czy ubrań, więc mogą poświęcić swe skromne dochody na opłacenie mieszkania — dodaje Nass.

Konkurencyjną dla niego jest strona co-recyclage.com, założona w kwietniu przez Thomasa Duclos Chanteaud, który przez 7 lat pracował w firmie oczyszczania miasta Veolia Propreté.

- Naszym celem jest zapewnianie kontaktów między ludźmi, którzy chcą się czegoś pozbyć — wyjaśnia. — Jeśli np. ktoś weźmie używaną kanapę, to nie będzie musiał kupować nowej. A osoba, która ją odda, nie musi jej wyrzucać do śmieci, gdzie zostałaby spalona zwiększając emisję spalin.

Reklama
Reklama

Francja produkuje rocznie góry śmieci — 391 kg na rodzinę, a liczba ta wzrosła dwukrotnie w ciągu 40 lat mimo sieci kontenerów na szkło, tworzywa sztuczne, metal i papier.

W ostatni piątek okazało się, że francuski PKB  nie wzrósł w ogóle i wyraźnie idzie spowolnienie. Maleje siła nabywcza konsumentów i rośnie bezrobocie, a to nie koniec złych wiadomości. 24 sierpnia rząd ogłosi plany kolejnych posunięć mających zmniejszyć deficyt budżetowy. W tej sytuacji łatwiej znika tradycyjna niechęć do kupowania przedmiotów, które  już do kogoś należały.

Od początku roku pojawiły się  portale internetowe, na których ludzie wynajmują, a nawet oddają za darmo  swoje rzeczy osobiste ale tylko pod warunkiem , że osoba chętna do ich wzięcia przyjedzie po nie osobiście.

Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama