Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa

91 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym. Ale jednocześnie prawie połowa usprawiedliwia przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem, a także unikanie komornika. „To dowód zaradności i sprytu".

Publikacja: 15.07.2025 04:34

91 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym

91 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym

Foto: Adobe Stock

Takie wyniki przynosi 10. edycja raportu „Moralność finansowa Polaków”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. „Rzeczpospolita” poznała raport jako pierwsza. 

Foto: Paweł Krupecki

– Głównym celem projektu jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów – tłumaczy autorka raportu prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, badaczka etyki życia gospodarczego z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

To nie powód do wstydu?

W corocznym badaniu ZPF Polacy odpowiadają na pytanie: „Czy zgadza się Pani/Pan z poglądem, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym?”. W tym roku twierdząco odpowiedziało 91 proc. respondentów, co jest wynikiem porównywalnym z 2024 r. Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że jeszcze w 2016 r. z poglądem o oddawaniu długów jako obowiązku moralnym zgadzało się 97 proc. Polaków.

Jak wskazuje prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, wśród respondentów, którzy nie uznają regulowania zobowiązań za obowiązek moralny, dominują przede wszystkim osoby młode (18-29 lat), które miały już problemy ze spłatą kredytów lub pożyczek.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polski wstyd: oszałamiająca liczba dzieci czeka na alimenty

Potwierdzają to dane Krajowego Rejestru Długów, który jest jednym z partnerów raportu. – Dłużnicy w tym wieku nie są liczną grupą. To 255 tys. osób, czyli niespełna 13 proc. wszystkich notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. Ich dług to 4,6 proc. ogólnego zadłużenia. Ale bardzo niepokojące jest to, jak gwałtownie przyrasta i liczba dłużników, i zadłużenie tej grupy wiekowej – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – O ile w skali całej dorosłej populacji od początku 2022 r. zanotowaliśmy spadek liczby dłużników o 12,5 pkt proc. przy praktycznie niezmienionym zadłużeniu, to w przypadku osób w wieku 18-29 lat liczba zarejestrowanych dłużników wzrosła o trzy czwarte, a zadłużenie aż trzykrotnie, sięgając blisko 2 mld zł. Coś niedobrego dzieje się z najmłodszym pokoleniem – ocenia.

Z kolei Marcin Czugan, prezes ZPF, zwraca uwagę, że choć zdecydowana większość Polaków uznaje oddawanie długów za obowiązek moralny, to jednak zakres społecznego przyzwolenia na to, by unikać spłaty, i tak należy uznać za znaczący. – Badanie pokazuje, że o ile na poziomie ogólnych deklaracji standardy moralne wydają się wysokie, to w konkretnych sytuacjach Polacy łatwo znajdują uzasadnienie, by długów nie spłacać. Ucieczka przed wierzycielami jest traktowana jako dowód zaradności i sprytu, a nie powód do wstydu – podkreśla Marcin Czugan.

Czytaj więcej

Za długi Polaków można by kupić 151 tys. mieszkań. Gdzie mieszka rekordzista?

Jakie zachowania akceptujemy?

Wspomniana ucieczka przed wierzycielami często sprowadza się do podejmowania pracy na czarno, którą usprawiedliwia 56,7 proc. respondentów. Od lat to zachowanie utrzymuje się na pierwszym miejscu wśród akceptowanych społecznie nadużyć finansowych.

– Osoby popełniające je nie tylko nie muszą obawiać się społecznego ostracyzmu, ale też mogą liczyć na określone wsparcie ze strony otoczenia. W tej sytuacji np. pracodawcy wypłacają pracownikom wynagrodzenie lub jego część do ręki, by pomóc im uniknąć egzekucji komorniczej, podają nieprawdziwe dane o dochodach swoich pracowników, a sąsiedzi i znajomi dłużnika nie tylko nie okazują dezaprobaty dla jego nierzetelności, ale nierzadko utrudniają wierzycielom dotarcie do niego – opisuje prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka.

Reklama
Reklama

Foto: Tomasz Sitarski

W czołówce nadużyć finansowych usprawiedliwianych przez Polaków znalazły się też: płacenie gotówką, by uniknąć podatku VAT (53,8 proc.), a także przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem (48,4 proc.).

Autorzy raportu zwracają uwagę, że co 10. respondent potrafi usprawiedliwić sytuację, gdy ktoś posługuje się cudzym dowodem tożsamości, by uzyskać kredyt.

Większa akceptacja zachowań nieetycznych

Stałym elementem raportu „Moralność finansowa Polaków” jest obliczany na podstawie odpowiedzi respondentów Indeks Akceptacji Zachowań Nieetycznych, rozumiany jako stopień społecznego przyzwolenia na nadużycia. W tym roku jego poziom wyniósł 41,3 pkt, co oznacza nieznaczną poprawę wobec 2024 r. (43,3 pkt). Zdaniem autorów raportu, pokazuje to dość niski poziom etycznych standardów panujący w naszym kraju. Oznacza bowiem, że ciągle ponad 2/5 społeczeństwa jest gotowe zaakceptować zachowania niemoralne, a nawet niezgodne z prawem.

Czytaj więcej

Co robić, gdy nie starcza na ratę kredytu? Są sposoby

Wartość indeksu wyraźnie zmienia się przy tym w poszczególnych grupach respondentów. Okazuje się, że największy stopień przyzwolenia na nadużycia finansowe panuje wśród osób młodych (18-29 lat) i zmniejsza się wraz z wiekiem.

Reklama
Reklama

W ocenie Marcina Czugana, prezesa Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, badanie moralności finansowej Polaków po raz kolejny dowiodło, że w naszym kraju panuje zbyt duże przyzwolenie na to, by nie spłacać swoich zobowiązań.

– Wyniki tego badania nie powinny uspokajać. To, że 91 proc. ankietowanych mówi, że oddawanie długów jest moralnym obowiązkiem, jest tylko deklaracją. Nasze doświadczenie, a także wcześniejsze badania pokazują, że wielu Polaków bardzo łatwo znajduje sobie usprawiedliwienie, żeby jednak nie płacić. To tzw. obiektywne powody, czyli choroba, utrata pracy, pobyt w szpitalu, ale też przejściowe problemy finansowe – mówi Adam Łącki.

Wskazuje, że postawy te nie są jednorodne dla całej Polski. Bardziej rygorystyczni w przestrzeganiu tej zasady są mieszkańcy Polski wschodniej i południowo-wschodniej, znacznie gorzej jest na zachodzie i północnym zachodzie. Widać też różnice pokoleniowe. Dla starszych Polaków dług to ciągle powód do wstydu, więc trzeba go spłacić. Młodzi mają inny pogląd.

– Dwa lata temu przeprowadziliśmy badania na ten temat i jedno z pytań brzmiało: „Czy uważa Pan/Pani, że osoby zadłużone, które nie regulują swoich zobowiązań, mimo że mają pieniądze, zasługują na szacunek?”. Odsetek respondentów negatywnie odnoszących się do takich osób rósł wraz z wiekiem – mówi szef KRD. I wylicza, że w przypadku młodych Polaków zdecydowanie potępiało takie zachowanie 27,3 proc., a 40,9 proc. odpowiadało: „to zależy od przyczyny ich zadłużenia”. W przypadku najstarszej grupy ankietowanych (65+) aż 72,8 proc. potępiało takie zachowania, a tylko 11,7 proc. uzależniało brak aprobaty od przyczyny długu.

Takie wyniki przynosi 10. edycja raportu „Moralność finansowa Polaków”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. „Rzeczpospolita” poznała raport jako pierwsza. 

– Głównym celem projektu jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów – tłumaczy autorka raportu prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, badaczka etyki życia gospodarczego z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama