Jak powiedział Miłosz Motyka w kuluarach konferencji poświęconej powstaniu polsko-amerykańskiego Regionalnego Centrum Szkoleniowego Czystych Technologii Energetycznych, po skierowaniu pisma ws. wpisania do wykazu prac legislacyjnych projektu ustawy o bonie energetycznym, ten powinien się tam znaleźć lada dzień. Bon energetyczny to forma pomocy dla najuboższych, którzy mogą ucierpieć najbardziej w efekcie odmrożenia cen energii po 30 czerwca. – Będzie to forma jednorazowego dodatku – powiedział Motyka. - Są dwie opcje dotyczące wielkości tego bonu, nadal jeszcze dyskutujemy o jego wielkości w zależności od liczby członków rodziny w gospodarstwie domowym i wielkości dochodu. Będzie sześć progów dochodowych. Sposób przyznania i wypłaty będzie podobny do istniejącego dodatku energetycznego. Różnicą będzie wielkość wsparcia, bo dodatek energetyczny jest niewielki i ma formę cykliczną. Wypłatą bonów zajmą się samorządy, którym na ten cel zostanie wypłacona subwencji z budżetu – dodał Motyka.

Czytaj więcej

Wieczorne braki rezerwy mocy do produkcji prądu

Również projekt ustawy dotyczący prosumentów pojawi się w najbliższych dniach w wykazie prac legislacyjnych. - Nie obiecywaliśmy powrotu do net — meteringu (korzystniejszy system rozliczania się właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznej — przyp. red.). Nie pozwala na to prawo europejskie i dyrektywa RED II. Intensywnie myślimy nad wprowadzeniem ceny minimalnej dla rozliczających się w systemie net-billingu. Rozważamy możliwość wprowadzenia wyboru w kwestii rozliczania się ze sprzedanej energii po cenie notowanej godzinowo lub miesięcznie — powiedział Motyka, wskazując, że zmiany będą dotyczyć nowych uczestników, a nie tych, którzy już są prosumentami.

Motyka był także pytany o harmonogram pracy nad ustawą wiatrakową, która wprowadziłaby najmniejszą odległość lokowania farm wiatrowych od najbliższych zabudowań do 500 metrów (obecnie jest to 750 metrów). – Projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej powinien pojawić się po wyborach samorządowych, a być przyjęty przez rząd jeszcze w czerwcu. A dalej już po wyborach do Parlamentu Europejskiego planujemy prace w Sejmie, tak aby jesienią zakończyć cały proces legislacyjny – powiedział Motyka.