Michał Smoleń: Polski nie stać na 700 metrów
Głównym efektem ograniczenia liberalizacji zasady 10h dotyczącej farm wiatrowych będzie kolejne opóźnienie we wdrażaniu OZE. Każdy rok opóźnienia to zbędnie spalone setki miliony ton gazu czy węgla, miliardy złotych wysłane za granicę do państw sprzedających nam paliwa kopalne oraz wyższe koszty energii dla gospodarstw domowych i biznesów.
Sejmowa gra o wiatraki. Rząd musi przezwyciężać opór w PiS
Istotną zmianą w ustawie wiatrakowej – jednego z kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy – pojawiła się w czwartek w trakcie prac nad ustawą w Sejmie. PiS zgłosiło i przyjęło poprawkę, która zwiększa minimalną odległość dla elektrowni wiatrowej z 500 m do 700 m. To w praktyce – jeśli ta wersja ustawy wejdzie w życie – zablokuje wiele potencjalnych inwestycji.
Skutki poprawki wiatrakowej: zamiast 5 GW może powstać tylko 1,5 GW
Podczas prac nad poprawkami do projektu liberalizacji ustawy odległościowej, posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Marek Suski oraz Jan Warzecha, złożyli poprawkę, aby zmienić minimalną odległość dla farm wiatrowych od najbliższych zabudowań mieszkalnych z 500 m do 700 m. Branża podkreśla, że przełoży się to na powstanie ledwie 30 proc. mocy w wietrze z planowanych. Branża planowała w ciągu 2-3 lat 5 GW. Powstanie ledwie 1,5 GW.
Zaskakująca poprawka wiatrowa. Posłowie PiS przeforsowali swój pomysł
Podczas prac nad poprawkami do projektu liberalizacji ustawy odległościowej, posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Marek Suski oraz Jan Warzecha złożyli poprawkę, aby zmienić minimalną odległość dla farm wiatrowych od najbliższych zabudowań mieszkalnych z 500 metrów do 700 metrów.