Odra ściekiem płynąca. Kto ma pozwolenia na zrzut ścieków do rzeki?

Zanieczyszczenia opadowe, komunalne i przemysłowe z dróg, kopalń i cementowni, a nawet wrocławskiego zoo – długa lista pozwoleń na zrzut ścieków do rzeki.

Publikacja: 30.11.2022 23:23

Z rządowego raportu wynika, że przyczyną katastrofy na Odrze było duże stężenie zanieszczyszczeń

Z rządowego raportu wynika, że przyczyną katastrofy na Odrze było duże stężenie zanieszczyszczeń

Foto: afp

751 pozwoleń wodnoprawnych wydano na zrzut ścieków do Odry i jej dopływów, głównie Kłodnicy. Aż 70 proc. z nich wydały samorządy, a Wody Polskie 230 – wynika z danych Ministerstwa Infrastruktury, które poznała „Rzeczpospolita”. Okazuje się także, że tylko jeden wniosek o pozwolenie na bezpośredni zrzut ścieków do Odry został zaopiniowany negatywnie.

Z rządowego raportu na temat przyczyn katastrofy wynika, że to właśnie ogromne ilości ścieków wprowadzanych do Odry spowodowały latem śmiertelne zasolenie rzeki i stały się główną przyczyną jednej z największych katastrof ekologicznych w Polsce. Duże zasolenie doprowadziło do rozrostu chlorofilu i wyrzutu zabójczych dla ryb toksyn – padło ich co najmniej 249 ton.

751

tyle wydano pozwoleń na zrzut ścieków do Odry

Co istotne, jak stwierdzili eksperci rządowej komisji, to nie niekontrolowany wyciek zanieczyszczeń z pobliskich przedsiębiorstw był tego powodem, ale ilość i stężenie ścieków, na które wydano pozwolenia.

Rządowa komisja podawała, że pozwolenia na zrzuty ścieków ma ok. 500 podmiotów. Jak wynika z listy ministra infrastruktury, którą poznała „Rzeczpospolita”, pozwoleń jest znacznie więcej, jednak znaczna część dotyczy zgody na zrzuty wód opadowych czy roztopowych, także z dróg, które zimą się soli. Jak wyjaśnia nam resort klimatu i środowiska, „W ocenie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie można stwierdzić, że zrzuty wód opadowych przyczyniły się do zasolenia Odry”.

– Naszym zdaniem główne znaczenie mają stężenia zanieczyszczeń i to, co niesie ze sobą odpad, jaki pozostaje z wypłukiwania pokładów górniczych. To niebezpieczne sole metali ciężkich. Wiemy, że wydając zgody, nie bada się wpływu na środowisko – mówi nam Krzysztof Cibor, koordynator kampanii przyrodniczej w Greenpeace.

Nie tylko przemysł

Co mówi nam o Odrze lista pozwoleń? Że wbrew powszechnej opinii to nie tylko przemysł zanieczyszcza rzekę, ale i gminy, wspólnoty mieszkaniowe i osiedla, które zrzucają do Odry lub jej dopływów ścieki – jak m.in. Gliwice, Ruda Śląska, Czernica, Oława, Wrocław czy Głogów, a nawet wrocławski ogród zoologiczny. Pozwolenia na zrzuty przemysłowe ma m.in. Szczeciński Park Przemysłowy, Elektrownia Dolna Odra – PGE GiEK SA, Carlsberg Supply Company Polska, Zespół Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja, Energetyka z Lubina, The Lorenz Bahlsen Snack World.

Czytaj więcej

Biolog dr Łukasz Sługocki: Do wody w Odrze wciąż dostają się zanieczyszczenia

Krzysztof Cibor z Greenpeace podkreśla, że ogromnym problemem są nie tylko pozwolenia, ale i brak kontroli – przedsiębiorstwa przemysłowe monitorowane są tylko na papierze. Rząd dopiero po katastrofie zapowiedział budowę instalacji oczyszczania wód poprzemysłowych na Odrze. – Firma dostaje pozwolenie na to, o co zawnioskuje, ale kontrola zrzutów nie istnieje – mówi Cibor.

Kontrole pozwoleń zaczęto przeprowadzać po tragedii na Odrze, co przyznaje w odpowiedzi dla „Rz” Ministerstwo Klimatu i Środowiska. „Kontrole przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, w ramach działań związanych z Odrą, wykazały w niektórych przypadkach naruszenia warunków pozwoleń. Jednak nie dały one podstaw do stwierdzenia, że działalność jednego konkretnego zakładu miała wpływ na masowe śnięcie ryb w rzece” – czytamy.

Zrzucają wszyscy

Zgodnie z listą ministra infrastruktury do Kłodnicy (dopływ Odry na Śląsku) ścieki wód pochodzących z odwodnienia zakładów górniczych zrzuca Spółka Restrukturyzacji Kopalń SA w Bytomiu, kopalnia Sośnica-Makoszowy (wody z odwodnienia i drenażowe), PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA w Bełchatowie (ścieki przemysłowe i bytowe) czy Cementownia Odra SA (z odwodnienia kamieniołomów). Gros pozwoleń wydają marszałkowie województw, wojewodowie, prezydenci miast i starostowie. I tak np. marszałek województwa opolskiego wydał PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA pozwolenie na zrzut „ścieków przemysłowych – nadmiar wód z kwatery A składowiska odpadów paleniskowych Groszowic dla ścieków przemysłowych z Elektrowni Opole”, starosta kluczborski dla gminy Racibórz na zrzut „ścieków przemysłowych stanowiących mieszaninę wód drenażowych i ścieków opadowych lub roztopowych z szczelnych terenów przemysłowych, magazynowych, dróg i parkingów oraz nieuszczelnionych terenów zielonych”.

Według nieoficjalnych informacji „Rz” po kontrolach inspektoratów złożono wnioski o wycofanie pozwoleń wobec kilku przedsiębiorców. Takie decyzje jednak nie zapadły.

751 pozwoleń wodnoprawnych wydano na zrzut ścieków do Odry i jej dopływów, głównie Kłodnicy. Aż 70 proc. z nich wydały samorządy, a Wody Polskie 230 – wynika z danych Ministerstwa Infrastruktury, które poznała „Rzeczpospolita”. Okazuje się także, że tylko jeden wniosek o pozwolenie na bezpośredni zrzut ścieków do Odry został zaopiniowany negatywnie.

Z rządowego raportu na temat przyczyn katastrofy wynika, że to właśnie ogromne ilości ścieków wprowadzanych do Odry spowodowały latem śmiertelne zasolenie rzeki i stały się główną przyczyną jednej z największych katastrof ekologicznych w Polsce. Duże zasolenie doprowadziło do rozrostu chlorofilu i wyrzutu zabójczych dla ryb toksyn – padło ich co najmniej 249 ton.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Ekologia
Jerzy Surdykowski: Co ma jeszcze zrobić Ostatnie Pokolenie, by poruszyć opinię?
Ekologia
Moc trójek: Trójkąt Weimarski dla obszarów wiejskich Europy
Ekologia
Powódź "wynikiem kryzysu klimatycznego". Aktywiści proponują rozwiązanie: "superfundusz"
Turystyka
Ważny komunikat w sprawie popularnej trasy na Morskie Oko. Turystów czekają utrudnienia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekologia
Złote algi zostały zatrzymane. Tylko chwilowo?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne