– We wrześniu wybrałem się z żoną i córką na spacer nad Świder – opowiada pan Marcin, mieszkający w podwarszawskim Józefowie. – Kiedy żona z córką bawiły się na plaży, podeszła do nich kandydatka do Sejmu reprezentująca PO i zaczęła z żoną rozmawiać. Całe zdarzenie obserwowałem z odległości kilkunastu metrów. Zacząłem iść w ich kierunku i minąłem mężczyznę trzymającego w opuszczonym ręku kamerę – relacjonuje czytelnik. – Nie widziałem, czy była włączona, ale obiektyw był wycelowany w stronę rozmawiających. Kiedy podszedłem do żony, mężczyzna z kamerą również do nas dołączył. Tym razem ewidentnie nas filmował. Poprosiłem, aby tego nie robił i kamera została wyłączona. Chwilę później cała ekipa zniknęła z plaży – opowiada zdarzenie „Rz". – Jakie było nasze zaskoczenie, gdy po pewnym czasie trafiliśmy w Internecie na spot wyborczy z ujęciem, na którym moja córka i żona rozmawiają z kandydatką – mówi pan Marcin.
Jak wyjaśnia, napisał pismo z żądaniem usunięcia filmu z sieci lub przynajmniej wycięcia z niego fragmentu z udziałem jego rodziny. Nikt bowiem ich nie pytał, czy chcą w takim materiale uczestniczyć.
– Odpowiedzi do tej pory nie otrzymałem, a film jest cały czas dostępny w serwisie YouTube. To dziwne postępowanie, zważywszy, że kandydatka jest dziennikarką. Powinna zatem znać przepisy prawa autorskiego – dodaje pan Marcin.
Zdjęcia z biodra
Szczegółowe zasady rozpowszechniania wizerunku zawarte są w przepisach ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z jej art. 81 ust. 1 rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Z braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Przepis ten stosuje się również, gdy wizerunek ma być wykorzystany w wyborczej reklamówce.
Z kolei ust. 2 art. 81 prawa autorskiego wymienia sytuacje, w których na rozpowszechnianie wizerunku niepotrzebne jest zezwolenie. Tak będzie, gdy prezentowana osoba jest powszechnie znana, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Zgody nie wymaga także upublicznianie wizerunku osoby stanowiącej tylko szczegół większej całości, np. zgromadzenia, krajobrazu czy publicznej imprezy.