Dlatego, że choć wizerunek to typowe z dóbr osobistych jak np. dobre imię, godność, jego ochrona uregulowana jest, raczej szczątkowo, w prawie autorskim (art. 81), choć są przymiarki by przenieść tę regulację do Kodeksu cywilnego.
Temat odżył za sprawą bulwersującego wykorzystania wizerunku nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w reklamach na billboardach przez skandynawski portal randkowy. Wprawdzie we wtorek portal wysłał przeprosiny za swoją pomyłkę (ponoć miał być na zdjęciu Jarosław Kaczyński), zdążył już jednak ożywić dyskusję na temat ochrony wizerunku, na temat granic jego swobodnego wykorzystania.
Jest kilka wyjątków, kiedy zgoda na wykorzystanie czyjegoś wizerunku nie jest potrzebna np. do informacyjnego wykorzystania wizerunków osób powszechnie znanych, polityków. Żaden jednak przepis nie zezwala na komercyjne wykorzystanie wizerunku. Na przykład prezydent Francji Nocolas Sarcozy żądał symbolicznego 1 euro i sąd jej zasądził. Wizerunek chroniony jest jednak generalnie (jak wszystkie inne dobra osobiste) wyłącznie za życia danej osoby, jest to bowiem dobro osobiste — ściśle z daną osobą związane.
Art. 83 prawa autorskiego stanowi, że roszczeń z tytułu naruszenia wizerunku można dochodzić tylko w ciągu 20 lat od śmierci osoby sportretowanej. Istnieje spór wśród prawników czy oznacza to że chodzi o sytuację, w które naruszenie miało miejsce za życia, czy też mogło dojść do niego po śmierci.
— Ze względu na charakter dóbr osobistych raczej należy uznać, że okres 20 letni jest okresem na dochodzenie roszczeń ze zdarzeń, które miały miejsce za życia danej osób — komentuje Krzysztof Czyżewski, adwokat zajmujący się taką tematyką prawną. — Wydaje się jednak, że w sytuacji tak drastycznego przekazu, osoby bliskie prezydenta, których łączyła z nim wyjątkowa więź emocjonalna, mogłyby dochodzić ochrony swoich dóbr osobistych – w postaci kultu pamięci osoby zmarłej