Książka "Przerwane życiorysy" nie będzie poprawiana

Sąd Najwyższy oddalił pozew o usunięcie fragmentów książki ?o obławie augustowskiej ?(lipiec 1945 r.) wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej.

Publikacja: 21.07.2014 09:31

Książka "Przerwane życiorysy" nie będzie poprawiana

Foto: www.sxc.hu

Z takim żądaniem wystąpił Stanisław W., prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, ksiądz katolicki, który w tej tragedii stracił czworo członków najbliższej rodziny.

Chodziło o książkę „Przerwane życiorysy" Alicji Maciejowskiej, będącą zbiorem wspomnień o ofiarach obławy augustowskiej, w której autorka zamieściła własne uwagi – dwa zdania jako komentarz do noty o rodzinie W. Podała w wątpliwość  pełną wiarygodność wspominających. Dodajmy, że nie chodziło o nic wstydliwego, przeciwnie, raczej większe partyzanckie zaangażowanie tej rodziny. Dziennikarka jest zasłużona na tej niwie, gdyż w latach 80. ubiegłego wieku nagrywała relacje bliskich ofiar.

Oto te zdania: „Niektóre fakty są wyjawiane szeptem, w strachu przed autorytetem rodzinnym – synem i bratem ofiar obławy, księdzem, który pod koniec lat 80., gdy zbieraliśmy informacje o zaginionych, nie pozwalał rodzeństwu niczego opowiadać" i drugie:  „Tak brzmi wersja rodzinna, obawiam się, że ocenzurowana przez wspomniany autorytet domowy".

Sądy niższych instancji (w Białymstoku) nakazały dziennikarce przeprosiny powoda w prasie, wskazując, że nie udowodniła, by Stanisław W. wpływał na krewnych. W piątek Sąd Najwyższy zmienił wyrok i pozew zupełnie oddalił.

– Oceniając publikację  dóbr osobistych, musimy brać pod uwagę typowy stopień wrażliwości – wskazała sędzia Sądu Najwyższego Anna Owczarek. – Autor publikacji, zwłaszcza tak cennej, bo cytującej stare, a tym samym najciekawsze i najważniejsze wspomnienia, ma nie tylko prawo, ale obowiązek oceniać wiarygodność podawanych źródeł oraz ma prawo do własnych ocen. Była to sumienna i rzetelna praca – zakończyła sędzia.

Wyrok sądu jest ostateczny.

Do sprawy, w charakterze tzw. przyjaciela sądu, przystąpiła Fundacja Helsińska.

Z takim żądaniem wystąpił Stanisław W., prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, ksiądz katolicki, który w tej tragedii stracił czworo członków najbliższej rodziny.

Chodziło o książkę „Przerwane życiorysy" Alicji Maciejowskiej, będącą zbiorem wspomnień o ofiarach obławy augustowskiej, w której autorka zamieściła własne uwagi – dwa zdania jako komentarz do noty o rodzinie W. Podała w wątpliwość  pełną wiarygodność wspominających. Dodajmy, że nie chodziło o nic wstydliwego, przeciwnie, raczej większe partyzanckie zaangażowanie tej rodziny. Dziennikarka jest zasłużona na tej niwie, gdyż w latach 80. ubiegłego wieku nagrywała relacje bliskich ofiar.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara