Do 15 marca powinny zostać podjęte decyzje o tym, czy tegoroczne komunie zostaną przesunięte. Rząd nie wyklucza także, że Wielkanoc znów będzie w pełnym reżimie sanitarnym. Byłyby to już trzecie święta (w tym drugie wielkanocne), które Polacy spędzą bez rodzinnych spotkań.
W czwartek resort zdrowia poinformował o 12 tys. 142 nowych zakażeniach. To niemal tyle samo co dzień wcześniej, ale licząc tydzień do tygodnia, dane poszybowały w górę aż o ponad 3 tys. (33,8 proc.). – Nie będę ukrywał, że jeżeli będziemy mieli kontynuację trendu wzrostowego, to prawdopodobnie będziemy musieli też taki scenariusz rozważyć, żeby tę Wielkanoc spędzić w domu – mówił w czwartek rano RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski.
Główny doradca premiera do spraw Covid-19 prof. Andrzej Horban też nie jest optymistą. – Pozostał nam marzec i kwiecień, czyli dwa miesiące nasilonej epidemii – tłumaczył w Polsat News.
Zdaniem dr. Michała Sutkowskiego, prezesa Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, można spodziewać się wzrostu dziennej liczby zakażeń nawet o 30–40 proc. – Fala kulminacyjna będzie w Polsce prawdopodobnie w okolicach świąt, czyli na początku kwietnia – prognozuje.
Kościół jednak podchodzi do tego spokojnie. – Nie podjęliśmy jeszcze w tej sprawie żadnej decyzji. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Coś będzie wiadomo w połowie marca – mówi ks. kanonik dr Marcin Sawicki, rzecznik prasowy archidiecezji warmińskiej. Również ks. Tomasz Nowak z kurii rzeszowskiej tłumaczy, że decyzje dotyczące świątecznych obchodów zostaną podjęte nie wcześniej niż dwa tygodnie przed nimi.