28 stycznia obchodziliśmy Dzień Ochrony Danych Osobowych, ale mam wrażenie, że przeszedł on trochę bez echa. Dlaczego? - zapytał gościa prowadzący #RZECZoPRAWIE Tomasz Pietryga.
- Choć przez ostatnie 20 lat udało się w Polsce znacznie polepszyć ochronę danych osobowych, to jest ona niestety tematem marginalizowanym. Nie jest uważana za temat wystarczająco doniosły. Tymczasem ochrona danych osobowych to tak naprawdę ochrona informacji o nas samych, o tym, co robimy, kim jesteśmy. A informacja to dziś jedna z najważniejszych walut świata. Dlatego dane osobowe warto chronić - podkreślił dr Kawecki.
Jego zdaniem ochrona danych osobowych zyskała na znaczeniu, gdyż zmieniły się środki pozyskiwania informacji, zakres tych informacji oraz krąg osób, który ma dostęp do nich.
- 30 lat temu nie było portali społecznościowych, Facebooka, Twittera. Dzisiaj problem polega na tym, że żaden ustawodawca nie jest w stanie ochronić nas przed nami samymi, przed informacjami, które przekazujemy my sami - mówił Kawecki.
Jego zdaniem ochroną danych osobowych interesujemy się dopiero wtedy, gdy dojdzie już do wycieku danych, gdy informacje udostępnione np. na Facebooku zostaną wykorzystane w celach zupełnie innych niż było to naszą intencją. Dlatego ważne jest, by zwrócić uwagę na prewencję i zwiększyć świadomość potrzeby ochrony danych.