Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie dane wpłynęły na oceny stanu polskiej gospodarki w trzecim kwartale?
- Jakie są perspektywy dla inwestycji w Polsce w kontekście planów unijnych?
- W jaki sposób dynamika konsumpcji prywatnej wpływa na wzrost gospodarczy?
- Dlaczego rentowność firm jest kluczowa dla trwałego wzrostu zatrudnienia?
Dane z gospodarki za wrzesień dały raczej pozytywne sygnały. Wiadomo było, że między innymi ze względu na układ kalendarza czy efekty bazy powinniśmy zobaczyć wysokie odczyty, ale wzrost produkcji przemysłowej o 7,4 proc. r/r mile zaskoczył nawet największych optymistów. Podobnie zresztą wzrost produkcji budowlano-montażowej o 0,2 proc. – wynik na plusie przewidział tylko jeden zespół analityczny. Do tego doszedł zgodny ze średnią prognoz wzrost sprzedaży detalicznej o 6,4 proc. r/r.
Czytaj więcej
We wrześniu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,6 proc. – podał Główny Urząd Statystyczny...
O tym, że w danych za trzeci kwartał jest jednak też dość duża łyżka dziegciu, przekonuje Karol Pogorzelski, ekonomista banku Pekao. – Polska wciąż się dynamicznie rozwija, ale tempo odbicia gospodarczego po kryzysie energetycznym jest najwolniejsze spośród wszystkich dotychczasowych odbić ostatniego trzydziestolecia – zauważa. - Owszem, mieliśmy nieco lepsze dane we wrześniu, ale w całym kwartale widać słabe budownictwo, tylko umiarkowane ożywienie w produkcji przemysłowej, a branże eksportowe nadal radzą sobie słabo – wylicza. Zwraca też uwagę na brak istotnej poprawy, jeśli chodzi o rentowności firm. Te silnie spadły w ostatnich około dwóch latach, m.in. ze względu na wzrost kosztów energii czy szybki wzrost płac, przy jednoczesnym osłabionym popycie z zagranicy.