Piwo nieutrwalone zastąpi niepasteryzowane?

Od stycznia piwa niepasteryzowane z browarów Ciechan i Lwówek Śląski będą nazywane nieutrwalonymi

Publikacja: 27.12.2010 01:43

Piwo Ciechan od 2011 r. będzie się nazywać nieutrwalone

Piwo Ciechan od 2011 r. będzie się nazywać nieutrwalone

Foto: Forum

– Przy użyciu dzisiejszych technik słowo „niepasteryzowane” nie musi oznaczać naturalności piwa – mówi Marek Jakubiak, właściciel browarów z Ciechanowa i Lwówka. Zaapelował więc do innych regionalnych browarów o zastąpienia tego określenia słowem „nieutrwalone”.

O co chodzi? – Pasteryzacja jest procesem, w którym za pomocą temperatury pozbywamy się z piwa drożdży, witamin i mikroelementów, ale za to piwo dłużej nadaje się do spożycia

– wyjaśnia Irena Galicka, piwowar lwóweckiego browaru. – Ten sam efekt można uzyskać nie poprzez podgrzewanie, lecz bardzo dokładną filtrację. I mimo że takie piwo jest kompletnie wyjałowione, to można na jego etykiecie napisać, że jest niepasteryzowane. Tak właśnie robią niektóre browary przemysłowe.

– Bo co to za niepasteryzowane piwo, które ma trzymiesięczny termin ważności? – wtóruje jej Lucjan Jagiełło, założyciel Browaru Jagiełło z miejscowości Pokrówka pod Chełmem. – My, warząc piwo niepasteryzowane, ponosimy ogromne ryzyko, bo musi ono trafić do klienta w ciągu trzech tygodni od nalania (latem, gdy jest ciepło, w ciągu siedmiu dni). – Teraz duże browary mogą się podszywać pod nasze produkty – dodaje Marek Jakubiak. – Jeśli małe solidarnie zaczęłyby nazywać swoje piwa nieutrwalonymi, ten problem by zniknął. 

Na razie Browar Jagiełło nie zadeklarował, że będzie w ten sposób odróżniać swoje piwa od tych koncernowych. Podobnie inny mały browar z podwarszawskiego Konstancina. – Podoba nam się apel Browaru Ciechan. Jednak konsumenci w Polsce dopiero zaczynają doceniać piwa niepasteryzowane i nie wiem, czy nie za wcześnie na wprowadzanie takiej zmiany

– mówi Wiktor Sawoniaka, dyrektor marketingu w Browarze Konstancin. – To zbyt duże ryzyko – ocenia Ireneusz Jaruga z Browaru Staropolskiego.

– Określenie „niepasteryzowany” dobrze się kojarzy, a świadomy konsument potrafi odróżnić prawdziwe piwo świeże od piwa niepasteryzowanego, które jest takie tylko z nazwy.

Słowa Jarugi potwierdzają liczby. Małe browary, które wyspecjalizowały się w warzeniu właśnie takich piw, przeżywają okres prosperity. – W 2010 r. regionalne browary łącznie wypracowały kilkuprocentowy wzrost – szacuje Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich. 

– Przy użyciu dzisiejszych technik słowo „niepasteryzowane” nie musi oznaczać naturalności piwa – mówi Marek Jakubiak, właściciel browarów z Ciechanowa i Lwówka. Zaapelował więc do innych regionalnych browarów o zastąpienia tego określenia słowem „nieutrwalone”.

O co chodzi? – Pasteryzacja jest procesem, w którym za pomocą temperatury pozbywamy się z piwa drożdży, witamin i mikroelementów, ale za to piwo dłużej nadaje się do spożycia

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca