Ciekawą perspektywę zaprezentował Rafał Czech, założyciel i właściciel marki Bezmięsny. Opowiedział „Rzeczpospolitej” o kondycji branży roślinnej i planach ekspansji swojej firmy. Jego zdaniem czas nierealnych obietnic w segmencie produktów bezmięsnych dobiegł końca.
Koniec bajek o łatwym sukcesie
„Trzy lata temu wytworzyła się taka obietnica wokół branży roślinnej. Wszystkim się wydawało, że nazywanie produktów wegetariańskimi czy wegańskimi z automatu spowoduje, że to będzie wielki sukces” – wyjaśnia Czech. Jak podkreśla, rynek zweryfikował te oczekiwania. „Jesteśmy dzisiaj w czasie, w którym liczy się przemyślana strategia, dobre produkty, szeroka dystrybucja i przede wszystkim pomysł na swój brand” – dodaje.
Założyciel Bezmięsnego zaprzecza jednak, by branża przeżywała kryzys. Porównuje obecną sytuację do rynku mobilności, gdzie początkowo zapowiadano rewolucję związaną z Uberem i hulajnogami elektrycznymi. „Czas pokazał i technologia pokazała, że ten scenariusz wciąż jest możliwy, ale jednak dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej” – tłumaczy Czech.
Jak zauważa przedsiębiorca, nie należy myśleć o branży w kategoriach skrajności. „Jesteśmy cały czas w trendzie rosnącym, branża roślinna podczas wojny na Ukrainie była jedną z niewielu kategorii spożywczych, która przeszła suchą stopą. Nie odnotowała spadków” – podkreśla. Czech zaznacza jednak, że rynek się zmienił i będzie się dalej zmieniał, co wymaga czujności.
Badania i prawo ważne dla branży roślinnej
Podczas konferencji dr Alicja Baska przedstawiła wyniki najnowszego badania powołując się na EAT–Lancet, które wskazują na fakt, że wdrożenie diety planetarnej mogłoby zapobiec nawet 15 milionom zgonów rocznie i znacząco obniżyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy typu 2, otyłości, udaru, nowotworów i demencji. Dieta planetarna opiera się przede wszystkim na warzywach i owocach i ogranicza spożycie mięsa i produktów odzwierzęcych.