Reklama

Kina walczą o widzów. W ten weekend mocno tną ceny

Frekwencja w kinach w Polsce po słabszym półroczu znowu rośnie - wynika z danych zebranych przez "Rzeczpospolitą". Tak ma być także w kolejnych latach. Jednak branża nie przestaje walczyć o widza.

Publikacja: 20.09.2025 07:49

Kina walczą o widzów. W ten weekend mocno tną ceny

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie strategie przyciągania widzów wykorzystują obecnie polskie kina?
  • Jakie są prognozy frekwencji kinowej w nadchodzących latach?
  • Jak obecna sytuacja w kinach wygląda w porównaniu do lat przed pandemią?
  • Jakie role pełnią akcje promocyjne dla kondycji branży kinowej?
  • Jakie wyzwania stoją przed operatorami kin w kontekście rosnącej popularności streamingów?

1,2 mln – nawet na tyle widzów w kinach liczą organizatorzy tegorocznej edycji akcji Święto Kina, co wynika z naszych nieoficjalnych informacji. To dwa razy więcej niż rok temu. Trwająca dwa dni promocja odbywająca się od dziesięciu lat ma za zadanie podtrzymać nawyk chodzenia do kina.

Ponad 260 kin w Polsce robi promocję: bilety od 14 zł 

W całej Polsce w kinach w sobotę i w niedzielę trwa akcja promocyjna „Święto Kina”, prowadzona o tej porze roku od dekady. Za bilet zapłacimy 14–16 zł w zależności od tego, czy staniemy w kolejce do kasy, czy zakup zrobimy przez internet (część kin pobiera dodatkową opłatę za skorzystanie z systemu). W obu wypadkach to o ponad 40 proc. taniej niż wynosi średnia cena w tym roku (ponad 24 zł).

Czytaj więcej

Kanapa i Netflix atrakcyjniejsze niż wyjście do kina

Ramię w ramię uczestniczą w niej zarówno największe sieci multipleksów, jak i małe kina. Do czwartku akces zgłosiło – 134 kin tradycyjnych, co razem z dużymi akcjami dawało 263 obiekty. 1,1 mln zł brutto na akcję przeznaczył Polski Instytut Sztuki Filmowej. Finansowo wsparł ją także – trzeci raz – InPost. Z kolei kampanię reklamową poświęconą informowaniu o święcie współfinansują multipleksy.

Reklama
Reklama

Akcja ta nabrała podwójnego znaczenia za sprawą pandemii COVID-19, w czasie której kina albo były zamknięte, albo podlegały specjalnym rygorom, a Hollywood nie produkował nowych filmów, co przełożyło się na frekwencję także wtedy, gdy pandemia się skończyła.

Od tego czasu sytuacja kin zdecydowanie się poprawiła, choć do rekordu z 2019 r. jeszcze im sporo brakuje. W ubiegłym roku kina w Polsce sprzedały łącznie 49,5 mln biletów. W ostatnim roku przed pandemią – prawie 61 mln. Zdaniem niektórych porównywanie tych wyników nie ma większego sensu o tyle, że 2019 r. był rokiem wyjątkowym: w TOP10 wszystkie filmy miały widownię przekraczającą 1 mln sprzedanych biletów.

Analityk: kina wyszły z turbulencji 

– Minione lata były wyjątkowo trudnym okresem dla branży multipleksów na świecie. Obostrzenia związane z COVID-19 (zamykanie obiektów kinowych) oraz postępujący wzrost popularności serwisów streamingowych negatywnie wpłynęły na kondycję finansową branży operatorów kin w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Był wręcz moment, kiedy wydawało się, iż studia filmowe za Atlantykiem bezpowrotnie zrezygnują z okresów, kiedy premiery filmowe zarezerwowane były dla kin – komentuje Maciej Bobrowski, analityk domu maklerskiego BDM, który na co dzień analizuje m.in. firmy z branży TMT (telekomunikacja, media, technologie).

Czytaj więcej

Kina podsumowują pierwsze półrocze. Nawet „Minecraft” nie pomógł

– Z dzisiejszej perspektywy można chyba bez większego ryzyka stwierdzić, że branża wyszła z tych turbulencji obronną ręką. Główne amerykańskie studia filmowe zdecydowały się bowiem nie odbierać roli multipleksom. Dziś kina są zatem nadal bardzo ważnym i pierwszym okienkiem monetyzacji filmów: dotyczy to w szczególności wysokobudżetowych produkcji. Dopiero po ustalonym okresie czasu tytuły filmowe trafiają do kolejnych kanałów dystrybucji, np. do streamingu. – dodaje

Choć rezultaty sektora, także finansowe, poprawiły się, to – zapewniają nas przedstawiciele branży – akcja promująca kino nadal jest potrzebna. Kiniarze robią ją, aby widzowie nie stracili nawyku chodzenia do kina, o co w dobie rozwoju platform streamingowych jest dość łatwo.

Reklama
Reklama

– W Polsce widzimy, że frekwencja na tytułach zagranicznych powróciła na dobre, wysokie poziomy. Z kolei widownia na produkcjach krajowych nadal wskazuje na niższe zainteresowanie widzów. Budowa zainteresowania polskimi tytułami jest jednak procesem i jesteśmy optymistyczni jeśli chodzi o horyzont średnioterminowy – komentuje Maciej Bobrowski.

Według niego w 2025 r. łączna frekwencja w kinach powinna być zbliżona do tej z 2024 r. – Frekwencja może być symbolicznie większa od odczytu z 2024 roku pomimo tego, że pierwsze półrocze było słabsze w ujęciu rok do roku – mówi Bobrowski.

Wyniki kin w trzecim kwartale 2025 r. lepsze niż przed rokiem? Pierwsze dane na to wskazują 

Szefowie multipleksów szacowali na naszych łamach, że frekwencja spadła o 5–6 proc. Grupa Agora podała potem, że według szacunków jej sieci Helios, w tym czasie sprzedało się 22,8 mln biletów, o 5,8 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednak szacunki dla całego roku, mówiące o lekkim wzroście – utrzymano. Tomasz Jagiełło, szef Heliosa dziś także te oczekiwania podtrzymuje. 

Dane, do których uzyskaliśmy dostęp, wskazują że trzeci kwartał br. może być dla kin lepszy niż rok wcześniej. Przez pierwsze dwa miesiące, szacuje Helios, do kin poszło 8,3 mln widzów. Brakuje jeszcze danych za prawie cały wrzesień, w którym triumfy święcą polskie komedie. Chodzi o „Vinci 2” i trzecią część komedii „Teściowie”, którą na otwarciu zobaczyło prawie 380 tys. widzów, a do piątku już ponad 500 tys. Do 1 mln dochodzi frekwencja na filmie „F1” z Bradem Pittem – słyszymy.

Dla porównania, w trzecim kwartale 2024 r. kina sprzedały około 11,6 mln wejściówek.

– Przed nami jeszcze wiele ważnych filmowych premier, a najwyższe estymacje na drugie półrocze 2025 r. mają m.in. „Avatar: Ogień i popiół”, animacja „Zwierzogród 2” oraz produkcje: „Zamach na papieża” z Bogusławem Lindą, „Dom dobry” Wojciecha Smarzowskiego, czy „Teściowie 3” – mówi Paweł Świst, prezes Multikina.

Reklama
Reklama

Polskie kino jak światowe. Zdaniem szefa Cinema City będzie rosnąć o 4 proc. co roku 

Zdaniem analityków PwC, widownia kin w Polsce nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, ale powrót do 60 mln zajmie jej jeszcze kilka lat. Globalne prognozy tej firmy z najnowszej edycji raportu o rynkach mediów i rozrywki mówią, że przychody ze sprzedaży biletów urosną w ciągu 5 lat (2024–2029 r.) z 33 mld dol. do 41,5 mld dol.

Oldrich Kubista, dyrektor operacyjny i członek zarządu Cinema City Poland przewiduje, że polski rynek kinowy pod względem widowni będzie odzwierciedlał dynamikę rynku na świecie: – A więc spodziewamy się średnio około 4-proc. wzrostu rocznie – mówi, nie precyzując jaką perspektywę ma na myśli.

– Czeka nas nieuchronnie wprowadzanie technologicznych innowacji, przede wszystkim instalacji laserowych projektorów cyfrowych z uwagi na kończącą się już erę projektorów lampowych. W kinach montujemy nowoczesne, wygodne fotele. Na ekranach spodziewamy się dużych filmowych tytułów, ale również szerszej oferty alternatywnej, sportowej i kulturalnej – dodaje Oldrich Kubista.

Także według Macieja Bobrowskiego kolejne lata powinny przynieść dalszą stopniową odbudowę frekwencji w naszych kinach. – Jednocześnie liczba ekranów kinowych w Polsce może ulegać zmniejszeniu. Wydaje nam się, że operatorzy kinowi będą dokonywać przeglądu bazy lokalizacji – dodaje analityk.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie strategie przyciągania widzów wykorzystują obecnie polskie kina?
  • Jakie są prognozy frekwencji kinowej w nadchodzących latach?
  • Jak obecna sytuacja w kinach wygląda w porównaniu do lat przed pandemią?
  • Jakie role pełnią akcje promocyjne dla kondycji branży kinowej?
  • Jakie wyzwania stoją przed operatorami kin w kontekście rosnącej popularności streamingów?

Pozostało jeszcze 95% artykułu

1,2 mln – nawet na tyle widzów w kinach liczą organizatorzy tegorocznej edycji akcji Święto Kina, co wynika z naszych nieoficjalnych informacji. To dwa razy więcej niż rok temu. Trwająca dwa dni promocja odbywająca się od dziesięciu lat ma za zadanie podtrzymać nawyk chodzenia do kina.

Ponad 260 kin w Polsce robi promocję: bilety od 14 zł 

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Indie oczyszczają Adaniego z zarzutów Hindenburga: nie było manipulacji
Biznes
Polski rynek start-upów ożyje? Potężny zastrzyk pieniędzy od PFR
Biznes
Ministerstwo Cyfryzacji o UKE: prezesa nie ma, upoważnienia zostały
Biznes
Banki a klimat, TikTok i polsko-ukraińska umowa dronowa
Biznes
Biotechnologiczne spółki z szansą na wzrosty
Reklama
Reklama