Reklama

Start-upy: ambitne i samodzielne

Nie podzielam wizji założyciela start-upu jako młodzika w plażowych klapkach.

Aktualizacja: 01.08.2016 20:25 Publikacja: 01.08.2016 20:14

Start-upy: ambitne i samodzielne

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Profesor Jerzy Cieślik w swojej opinii opublikowanej w „Rzeczpospolitej" 3 lipca porusza temat „mody na start-upy" i omawia trzy zagadnienia: problem z definicją pojęcia start-up, start-up jako zjawisko społeczno-kulturowe oraz start-up jako biznes i przedmiot polityki proinnowacyjnej państwa. Chętnie odniosę się do tych spraw.

Co do definicji, to faktycznie panuje spore zamieszanie. Kierowanie się kryterium wieku firmy, aby ją zakwalifikować jako start-up, jest, w mojej opinii, nieporozumieniem. Do innych należą przykładowo: szybkie tempo wzrostu przychodów, stosowanie zaawansowanej technologii, nakłady na działalność badawczo-rozwojową, brak ograniczeń geograficznych w sprzedaży, wysoki udział finansowania zewnętrznego i inne. Najpopularniejsze definicje autorstwa Steve'a Blanka i Erica Riesa, określające start-up jako „organizację poszukującą powtarzalnego i skalowalnego modelu biznesowego w warunkach skrajnej niepewności" są trafne i nośne intelektualnie, lecz nieprzydatne w chwili, gdy przystępujemy do badań ilościowych i trzeba jednoznacznie określić, co start-upem jest, a co nie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Biznes
Putin zamyka Rosjan w Rosji. Wracają czasy komunistycznej izolacji
Biznes
Największy kawałek Czerwonej Planety sprzedany. Tajemniczy nabywca
Biznes
Traktat Niemcy–Wielka Brytania, ofensywa drogowa, rosyjskie banki na krawędzi
Biznes
Jacek Oko: ważne było rozmawiać i utrzymać kierunek regulacji
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Reklama
Reklama