Polska broń nie zarabia na Ukrainie

Polski sprzęt wojskowy mimo apetytu zbrojeniówki z trudem przebija się w siłach zbrojnych Kijowa.

Publikacja: 26.11.2018 20:00

Grupa WB proponuje polsko-ukraińską Stokrotkę do zwalczania dronów

Grupa WB proponuje polsko-ukraińską Stokrotkę do zwalczania dronów

Foto: materiały prasowe

– Trudno liczyć na przełom w wymagającym zaufania i cierpliwości zbrojeniowym biznesie, gdy stale rwą się kontakty, bo zagraniczni partnerzy przestają nadążać za zmianami decydentów w warszawskim MON, a zwłaszcza kadrowymi roszadami w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – narzeka Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Czytaj także: Stokrotka na drony, czyli jak zbroimy Ukrainę

Po rewolucji na Majdanie i wybuchu konfliktu w Donbasie polskie firmy, m.in. Maskpol Konieczki czy Lubawa, sprzedawały na Ukrainę raczej sprzęt defensywny, kamizelki kuloodporne, hełmy, systemy maskujące i osłony balistyczne. Stopniowo próbowaliśmy jednak współpracy w dziedzinie sprzętu bojowego: Przemysłowe Centrum Optyki oferowało noktowizory i technologie systemów obserwacyjnych do pojazdów pancernych i pakiety wyposażenia elektrooptycznego dla ukraińskich żołnierzy.

Zdaniem Sławomira Kułakowskiego ukraińska armia najpilniej potrzebuje dziś nowoczesnych systemów łączności urządzeń do bojowej obserwacji i rozpoznania. W wielu jednostkach naszego sąsiada brakuje zaawansowanego technologicznie oprzyrządowania do pojazdów, a także wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Jednak Ukraińcom brakuje pieniędzy na broń nowej generacji, a Kijów nie zaproponował do tej pory solidnego systemu finansowania zbrojeniowego importu.

W odróżnieniu od niemrawo budowanych relacji między państwową PGZ a decydentami z Kijowa sukcesami w obronnej współpracy z Ukraińcami chwali się prywatna WB Group. Ożarowska firma nie tylko dostarcza ukraińskiemu MON zwiadowczy sprzęt bezzałogowy i uzbrojone drony, ale współpracuje efektywnie w dziedzinie środków łączności.

Jest szansa, że nowy rozdział polsko-ukraińskiej współpracy technologicznej o ważnym znaczeniu militarnym otworzy teraz Polska Agencja Kosmiczna. PAK w sojuszu z Polską Grupą Zbrojeniową zamierzają sięgnąć po doświadczenie naszych wschodnich sąsiadów w dziedzinie satelitów i rakiet. Zawarte w tym roku z Kijowem porozumienia otwierają możliwości rozszerzenia kooperacji „kosmicznych" firm, a także współpracy w dziedzinie satelitarnego rozpoznania i technologii rakietowych.

– Trudno liczyć na przełom w wymagającym zaufania i cierpliwości zbrojeniowym biznesie, gdy stale rwą się kontakty, bo zagraniczni partnerzy przestają nadążać za zmianami decydentów w warszawskim MON, a zwłaszcza kadrowymi roszadami w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – narzeka Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Czytaj także: Stokrotka na drony, czyli jak zbroimy Ukrainę

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Polska po akcesji do UE stała się potęgą w produkcji sprzętu AGD
Biznes
Menedżerowie kluczowych spółek: bilans akcesji do UE jest korzystny
Biznes
Volkswageny w miejsce polonezów. Polacy mają jednak wciąż mało samochodów
Materiał partnera
Krystian Szczepański: Aby dojść do neutralności klimatycznej musimy rozwijać technologie
Materiał partnera
Rafał Rudziński: Transformacja to wyzwanie dla mniejszych firm
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?