Reklama

Rolnicy tracą też w Polsce

Publikacja: 10.06.2011 02:32

Minister rolnictwa Marek Sawicki (na zdjęciu po prawej) po raz kolejny zapewnił, że polskie warzywa

Minister rolnictwa Marek Sawicki (na zdjęciu po prawej) po raz kolejny zapewnił, że polskie warzywa i owoce są dla konsumentów bezpieczne

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Choć źródło zakażeń groźną bakterią EHEC nie jest wciąż znane, to tylko w Polsce rolnicy tracą z tego powodu 10 mln zł dziennie

Mimo zdementowania informacji, iż źródłem zakażeń są warzywa pochodzące z Hiszpanii, popyt na nie zupełnie się załamał. Co więcej, efekty rynkowej paniki odczuwają rolnicy z innych państw.

Jak powiedział wczoraj w Sejmie minister rolnictwa Marek Sawicki, polscy producenci warzyw stracili już 145 mln zł i ten negatywny bilans rośnie o 10 mln zł dziennie. Minister powtórzył, że polskie warzywa i owoce są bezpieczne. Podkreślił także, że również na wniosek Polski wnioskowano o pełną rekompensatę takich strat unijnym rolnikom. Obecnie Komisja Europejska zakłada wypłatę rekompensaty w wysokości co najmniej 50 proc. średnich plonów z czerwca w latach 2007 – 2010. Na odszkodowania przeznaczyła 210 mln euro.

Choć dotychczasowe badania nie potwierdziły, że źródłem zakażeń baterią EHEC są warzywa czy owoce, popyt na nie jest znacznie mniejszy. W przypadku ogórków, wymienionych na początku jako źródło zakażeń, niemal zupełnie się załamał, a ceny są znacznie niższe niż rok temu. Mimo to chętnych do zakupów jest niewielu, nawet jeśli sieci handlowe informują, iż jest to produkt pochodzący z Polski.

Zdaniem ministra Sawickiego doniesienia, jakoby zawiódł unijny system wczesnego ostrzegania, są nieprawdziwe. – Zaufanie zostało podważone przez nieudolną służbę sanitarną niemiecką, przez nieodpowiedzialną wypowiedź senator z Hamburga i przez brak należytego monitorowania kryzysu przez służby niemieckie i po części unijne – mówił. To właśnie niemieckie służby ogłosiły początkowo, że źródłem zakażeń są hiszpańskie ogórki. Informacja została zdementowana, a rząd już zapowiedział, że będzie się od Niemiec ubiegał o odszkodowanie.

Reklama
Reklama

Kolejnymi hipotezami także niemieckich służb sanitarnych były najpierw restauracja w Lubece, a następnie kiełki fasoli pochodzące z ekologicznego gospodarstwa w tym kraju. Taka wersja wydarzeń także nie została potwierdzona.

Od 1 maja zatrucie wywołane groźnym szczepem pałeczki okrężnicy potwierdzono u 2800 osób. Większość z nich mieszka w Niemczech lub w ostatnim czasie odwiedziła ten kraj. Dotychczas zmarło już 30 osób. Kilka przypadków zakażenia, ale bez śmiertelnych, stwierdzono też w Polsce.

 

Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama