20 kwietnia dziesiątki tysięcy mieszkańców Wysp Kanaryjskich wyszły na ulice w proteście przeciw masowej turystyce. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem w światowych mediach, nie uszło też uwadze prezesa Grupy TUI Sebastiana Ebela, który podzielił się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji na Kanarach z portalem branży turystycznej fvw.de.
Prezes zwraca uwagę, że mieszkańcy nie tyle protestowali przeciwko turystyce, ile agitowali na rzecz turystyki społecznie odpowiedzialnej i przynoszącej ekonomiczne korzyści miejscowej ludności. Za taką uważa turystykę zorganizowaną („sterowaną”) pod postacią klasycznych pakietów wakacyjnych.