Jest już gotowy raport dotyczący pomocy prawnej. To pierwsze tego typu badanie dotyczące bezpłatnego poradnictwa w Polsce. Jego opracowanie zleciło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, a pieniądze na ten cel pochodziły z unijnych dotacji. Ma on pomóc przygotować system bezpłatnego poradnictwa. Polska jest bowiem jednym z ostatnich krajów unijnych, które nie mają państwowego systemu przedsądowej pomocy prawnej.
– W 2012 r. aż w 18 tys. spraw rozpatrywanych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich pouczyliśmy wnioskodawców o przysługujących im prawach. Jest to dowód, jak wielka jest skala niedoinformowania obywateli – wskazuje prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.
Trzy modele
Raport przygotowały Fundacja Uniwersyteckich Poradni Prawnych, Instytut Prawa i Społeczeństwa, Instytut Spraw Publicznych oraz Związek Biur Porad Obywatelskich. Wynika z niego, że od lat pomoc rozwija się dzięki organizacjom pozarządowym, takich jak m.in. biura porad obywatelskich, studenckie poradnie prawne, Federacja Konsumentów. Są także instytucje państwowe, które udzielają wielu porad – rzecznik praw obywatelskich, inspekcja pracy.
– Pomoc ta jest rozproszona, nikt też nie sprawdzał, ile środków wydaje się na ten cel z kasy państwowej i czy jest ona efektywna – zwraca uwagę Grzegorz Wiaderek z INPRIS – Instytutu Prawa i Społeczeństwa.
Autorzy raportu proponują trzy modele bezpłatnego poradnictwa. Według pierwszego z bezpłatnych porad powinny móc korzystać osoby o niskim dochodzie, a pomoc ma być ograniczona tylko do niektórych dziedzin prawa. Chodzi o to, by dotyczyła realnych potrzeb ludzi, a państwo było na nią stać.