Niemiecki spór o kompetencje banku centralnego będzie musiał rozstrzygnąć unijny Trybunał Sprawiedliwości. Wyrok zdecyduje o tym, czy EBC może być trochę jak amerykański Fed i bardziej aktywnie angażować się na rynku w sytuacji paniki finansowej.
Przesłuchanie skarżących i obrońców odbyło się we wtorek w Luksemburgu. Średni czas rozpatrywania sprawy przez TS to 16 miesięcy.
Przedmiotem skargi złożonej przez grupę niemieckich prawników jest program bezwarunkowych operacji monetarnych (ang. OMT) ogłoszony we wrześniu 2012 roku. Frankfurcka instytucja próbowała wtedy nieskutecznie tradycyjnymi metodami uporać się z kryzysem w strefie euro i zapobiec bankructwu wrażliwych krajów.
Na jej czele od niespełna roku stał nowy prezes Mario Draghi. Przedstawiony przez niego nowatorski program przewidywał możliwość zakupu od banków na rynku wtórnym obligacji skarbowych o terminie wykupu od roku do trzech lat, emitowanych przez kraje strefy euro.
Warunkiem transakcji było wypełnienie przez dany kraj kryteriów stawianych przez Europejski Instrument Stabilności Finansowej i Europejski Mechanizm Stabilności (EFSF/ESM), czyli był on przeznaczony dla krajów korzystających z programów ratunkowych.