Paweł Łatuszka: Społeczeństwo chce nowych wyborów

Zaproponowali specjalny samolot, bym jak najszybciej opuścił Białoruś – mówi Paweł Łatuszka, członek opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.

Publikacja: 20.08.2020 18:36

Paweł Łatuszka był ambasadorem Białorusi w Polsce w latach 2002–2008

Paweł Łatuszka był ambasadorem Białorusi w Polsce w latach 2002–2008

Foto: AFP

Od ponad ćwierć wieku był pan związany z reżimem Aleksandra Łukaszenki, najpierw jako wieloletni dyplomata (ambasador m.in. w Polsce i Francji), później jako minister kultury, a do niedawna jako dyrektor Narodowego Teatru Akademickiego im. Janki Kupały. Jednak po szóstej „wygranej" Łukaszenki stanął pan po stronie protestujących rodaków, potępiając brutalne działania milicji. To odważny krok.

Żaden człowiek nie może pozostawać obojętny wobec wydarzeń, które mają miejsce na Białorusi. Będąc dyplomatą, prawnikiem i obywatelem, nie mogę zaakceptować tego gwałtu, którego doświadczyło wielu Białorusinów. To sprawiło, że zabrałem publicznie głos w tej sprawie. Przed tym wielokrotnie rozmawialiśmy o tej sytuacji w teatrze, w ubiegłym tygodniu odbyło się nawet wspólne spotkanie z inicjatywy artystów. Podczas tego spotkania artyści i pracownicy teatru bardzo stanowczo stwierdzili, że będąc instytucją kultury, nie możemy nie zareagować, nie potępić takich działań i nie zabrać głosu. To odpowiadało moim zasadom moralnym, nie mogłem nie wesprzeć zespołu teatru. Mam poglądy i duszę „kupałowcy" [Janka Kupała (Iwan Łucewicz) to działacz narodowy i wybitny białoruski poeta, zginął w dziwnych okolicznościach w Moskwie w 1942 roku – przyp. red.]. Zasady humanizmu są dla nas najważniejsze. Omawialiśmy podczas tego spotkania wybory prezydenckie na Białorusi, zespół teatru ocenił je skrajnie negatywnie i stwierdził, że konieczne jest nieuznawanie wyników tych wyborów. Postanowiliśmy więc ogłosić strajk i dołączyć do pokojowych protestów. Gdy zobaczyłem w Telegramie (popularny na Białorusi komunikator) zdjęcia pobitych i torturowanych ludzi, byłem wstrząśnięty. Powiedziałem swojej mamie, że nie mogę na to się zgodzić i jako obywatel muszę zareagować. Nie mogę pogodzić się z tym, gdy Białorusini w mundurze biją innych zwykłych Białorusinów.

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 814
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 813
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 812
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 811
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 810