Jacek Nizinkiewicz: Zawieszenie strajku - dobra decyzja nauczycieli

Odroczenie protestów w oświacie do września to zła wiadomość dla PiS. Polacy mogą wtedy w większości stanąć po stronie belfrów.

Aktualizacja: 26.04.2019 06:14 Publikacja: 25.04.2019 13:53

Jacek Nizinkiewicz: Zawieszenie strajku - dobra decyzja nauczycieli

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Uczniowie będą klasyfikowani, matury odbędą się bez przeszkód - nauczyciele zawiesili strajk. Oświatowy okrągły stół i nocna zmiana prawa dotyczącego matur jest niepotrzebna. Praca nad ustawą i rozmowy na Stadionie Narodowym stają się bezcelowe i dzisiaj mogą narazić rządzących na śmieszność. Pilne procedowanie projektu ustawy rządowej, która powinna być konsultowana społecznie przez 21 dni, a nie przyjmowana przez parlament i podpisywana przez prezydenta w dwa dni, to psucie prawa. Dzisiaj PiS może zmienić pilnie prawo w sprawie matur, jutro w kwestii korzystnej dla siebie. To niebezpieczne - warto to podkreślić i o tym pamiętać.

Matury odbędą się dzięki nauczycielom, to również należy podkreślić. Uczniowie i rodzice mogą odetchnąć. Kilkanaście dni strajku wystarczająco przebiło się do świadomości społecznej, pokazując, że jest w Polsce problem źle opłacanej kadry nauczycielskiej, która kształci codziennie kolejne pokolenia.

Wszyscy zobaczyli, że na nauczycieli nakładane są dodatkowe obciążenia, ale nie otrzymują oni dodatkowego wsparcia. Tym właśnie jest reforma Anny Zalewskiej - nałożeniem dodatkowych obciążeń na szkoły i uczniów kosztem nauczycieli.

Kiedy nauczyciele podnieśli głowy i zaczęli strajkować, Beata Szydło i Michał Dworczyk stali się twarzami dialogu nauczycieli z rządem. Anna Zalewska została schowana przez PiS i wycofana do dalszego szeregu.

Większość nauczycieli przystąpiła do strajków, co pokazało też brak poparcia dla reformy PiS tych, którzy tę reformę mają wdrażać. Rządzący potrafili pomagać tym, którzy o tę pomoc się nie upominali, przyznając świadczenie 500+, mimo wcześniejszych zapowiedzi, również na pierwsze dziecko oraz 13 emerytury, a ignorując, czy wręcz traktując z buta środowiska, które od lat proszą o pomoc - służbę zdrowia i właśnie nauczycieli.

Strajk nauczycieli pokazał, że PiS nie ma najmniejszych skrupułów wobec tych, którzy stają na przeszkodzie władzy. Nauczyciele i związkowcy, ze Sławomirem Broniarzem na czele, zostali zaatakowani przez rządzących i podległe im media z całych sił. Gra na antagonizowanie uczniów, rodziców i nauczycieli rozgrywała się każdego dnia w mediach, zwanych onegdaj publicznymi. Do tego miał dojść okrągły stół na Stadionie Narodowym, którego celem było rozmycie postulatów nauczycieli. W starciu z machiną rządową nauczyciele nie mieli szans. Mieli zostać zgnieceni niczym robaki i… się nie dali. Zawiesili strajk. Do września.

Po wakacjach nauczyciele i rodzice odczują konsekwencje reformy Anny Zalewskiej, w tym problem podwójnych roczników. Strajk nauczycieli we wrześniu może być dla PiS dużo bardziej uciążliwi niż obecnie. Władza od dziś do pierwszego dnia po wakacjach ma czas, żeby rozwiązać problemy kadry nauczycielskiej.

Dzisiaj rodzice i uczniowie zobaczyli bezradność nauczycieli wobec machiny propagandowej rządu, ale też odpowiedzialność nauczycieli za matury. We wrześniu odczują skutki reformy, za które nie sposób będzie im oskarżyć belfrów. A strajk nauczycieli we wrześniu, na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, może być dla PiS niezwykle problematyczny. Tym bardziej, że prawdopodobnie protestów i strajków po wakacjach będzie więcej, a władza będzie musiała im stawić czoła w trakcie kampanii wyborczej.

Uczniowie będą klasyfikowani, matury odbędą się bez przeszkód - nauczyciele zawiesili strajk. Oświatowy okrągły stół i nocna zmiana prawa dotyczącego matur jest niepotrzebna. Praca nad ustawą i rozmowy na Stadionie Narodowym stają się bezcelowe i dzisiaj mogą narazić rządzących na śmieszność. Pilne procedowanie projektu ustawy rządowej, która powinna być konsultowana społecznie przez 21 dni, a nie przyjmowana przez parlament i podpisywana przez prezydenta w dwa dni, to psucie prawa. Dzisiaj PiS może zmienić pilnie prawo w sprawie matur, jutro w kwestii korzystnej dla siebie. To niebezpieczne - warto to podkreślić i o tym pamiętać.

Pozostało 81% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: Atomowy zawrót głowy
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny