Przyczyn powstania planu Bacha było wiele, główne są powszechnie znane: stały rozrost igrzysk, ich gigantyczne koszty i formalizm MKOl, który w praktyce zabierał organizatorom możliwość decydowania o kształcie i kosztach imprezy. Igrzyska kojarzą się częściej z problemami niż z ekonomicznym sukcesem.
Powodem rosnącego pośpiechu działaczy olimpijskich stało się wycofanie ofert organizacji igrzysk zimowych w 2022 roku przez sześć europejskich miast: St. Moritz, Monachium, Sztokholm, Lwów, Kraków i Oslo. W rywalizacji zostały tylko Pekin i Ałma Ata.
W niedzielę w centrum kongresowym Grimaldi Forum w Monaco zaczęła się dwudniowa 127. nadzwyczajna sesja MKOl, której celem było m.in. przegłosowanie planu Bacha, nazwanego „Olympic Agenda 2020", w którym w 40 punktach przewodniczący zaproponował program reform.
Jedną z pierwszych propozycji była zmiana procesu ubiegania się o organizację igrzysk. Tylko na opracowanie ofert i walkę o głosy członków MKOl miasta wydawały ostatnimi laty po kilkadziesiąt milionów dolarów (w przypadku igrzysk letnich niekiedy blisko 100 mln). Teraz kandydaci będą najpierw zapraszani do dyskusji nad projektem i kształtem igrzysk, by dopiero potem, po wymianie poglądów z działaczami, zadecydować o dalszym udziale w rywalizacji.
MKOl chce, by igrzyska organizowano w miejscach, gdzie istnieją gotowe obiekty sportowe, by skończył się problem „białych słoni" – niepotrzebnych torów bobslejowych, porzuconych stadionów i hal, by wykorzystywano powszechnie konstrukcje tymczasowe. Dopuszcza nawet, by niektóre konkurencje i zawody odbywały się poza miastem lub nawet poza państwem goszczącym imprezę. Ta propozycja otwiera szerzej drzwi dla kandydatur łączonych – krajów lub regionów geograficznych.