Mirosław Żukowski: Igrzyska w Paryżu – Rosja idzie na wojnę

Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach miał prawo oczekiwać od Rosji i Władimira Putina wdzięczności. Nie doczekał się – zamiast niej dostał cios.

Publikacja: 21.03.2024 13:43

Ci, którzy czują na plecach oddech imperialnej Rosji, mogli śmiało nazywać Thomas Bacha (na zdjęciu)

Ci, którzy czują na plecach oddech imperialnej Rosji, mogli śmiało nazywać Thomas Bacha (na zdjęciu) „pożytecznym idiotą”.

Foto: EPA/LAURENT GILLIERON

Przez lata, od dopingowego skandalu podczas igrzysk w Soczi w 2014 roku, Thomas Bach pozwalał Rosjanom na olimpijskie starty. Wprawdzie bez flagi i hymnu, ale to putinowskiej propagandzie nie przeszkadzało w sławieniu swych olimpijczyków. Wojna w Ukrainie też nie sprawiła, że Rosja stała się banitą. MKOl zezwolił jej sportowcom na start w Paryżu pod warunkiem, że nie są związani z resortami siłowymi i nie manifestowali otwarcie poparcia dla wojny. To było od początku podwójną fikcją: trudno znaleźć w Rosji takiego sportowca, a jeszcze trudniej go wiarygodnie zweryfikować. Oddanie decyzji o dopuszczeniu lub wykluczeniu Rosjan w poszczególnych sportach międzynarodowym federacjom też było unikiem, bo wiadomo, że wiele z nich idzie na pasku Putina, a w niektórych Rosjanie wciąż niemal bezpośrednio sprawują rządy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Izrael atakuje Iran. Dlaczego Lew Syjonu powstaje i ryczy właśnie teraz?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Po ataku na Iran. Izrael wciągnie USA w wojnę globalną?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nawrocki chce burzyć mury nienawiści. Ile są warte deklaracje prezydenta elekta
Komentarze
Estera Flieger: Wsiąść do pociągu byle jakiego, czyli jaką wizję ma rząd Donalda Tuska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk ma strategię, której częścią było exposé. Tylko czy zachwyci wyborców?