Aplikacje stały się jeszcze bardziej dostępne

Z informacji otrzymanych od komisji wynika, że znaczna część tych, którzy zdali, to absolwenci z poprzednich lat, którzy po studiach mieli pracę związaną ze stosowaniem prawa, albo absolwenci tegoroczni, którzy jeszcze na studiach zdobywali praktykę w kancelariach prawniczych - mówi Iwona Kujawa

Publikacja: 07.07.2007 01:01

Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi w Ministerstwie Sprawiedliwo

Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi w Ministerstwie Sprawiedliwości

Foto: Nieznane, Jak Jakub Ostałowski

Iwona Kujawa : - W mojej ocenie wynik był tak dobry przede wszystkim dlatego, że zdający lepiej się przygotowali. Według informacji od przewodniczących mniejszych komisji egzaminacyjnych niemal wszyscy, którzy nie zdali w ubiegłym roku, ale uzyskali względnie dobry wynik, w tym roku się dostali. Oczywiście, na ten sukces kandydatów złożyły się także inne czynniki, m.in. doświadczenia z egzaminu w ubiegłym roku, w tym bardziej precyzyjna wiedza, jaki jest zakres testu. Przepisy ustaw korporacyjnych jako tematykę testów wymieniają tylko dwadzieścia ogromnych dziedzin prawa. Rok temu kandydaci nie byli w stanie przewidzieć, na podstawie jakich ustaw ułożone zostaną pytania z tak szeroko ujętych dziedzin prawa. Po ubiegłorocznym teście zapewne ocenili, że w tym roku zakres będzie podobny i ten wniosek okazał się słuszny. Testy z 2006 r. były stale dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości i jak sądzę, kandydaci potraktowali je jako materiał szkoleniowy i wielokrotnie analizowali. To przyniosło efekty.

Analizowaliśmy przyczyny słabego rezultatu w 2006 r. Wtedy zdających zaskoczyły pytania m.in. z finansów, podatków, prawa administracyjnego i europejskiego. W poprzednich latach testy nie obejmowały tych dziedzin prawa. W tym roku, przygotowując się, kandydaci opierali się zapewne na testach zeszłorocznych. Ponadto do egzaminu na aplikację notarialną łatwiej się przygotować niż na inne aplikacje, bo nie obejmuje prawa karnego. W tym także należy upatrywać przyczyny dobrego wyniku.

Ze spostrzeżeń przewodniczących komisji wynika, że zdecydowana większość próbowała kolejny raz. Wydaje się, że za pierwszym podejściem trudniej ten egzamin zdać. Podobno jeden z kandydatów zdawał po raz 11.

Z informacji otrzymanych od komisji wynika, że znaczna część tych, którzy zdali, to absolwenci z poprzednich lat, którzy po studiach mieli pracę związaną ze stosowaniem prawa, albo absolwenci tegoroczni, którzy jeszcze na studiach zdobywali praktykę w kancelariach prawniczych. Przykładowo, wśród osób, które w Rzeszowie zdały na aplikację adwokacką, jest dużo asystentów sędziego.

Nie powiedziałabym, że trudniej, skoro np. najlepsze wyniki na aplikację adwokacką były w Bielsku-Białej i w Rzeszowie. Nie widać takiej zależności. Można oceniać, że wyniki są pochodną poziomu uczelni wyższych ukończonych przez kandydatów. Od wielu lat najlepiej w testach na różne aplikacje wypadają zdający we Wrocławiu i Krakowie. Tam wyniki zawsze są znacznie wyższe niż średnie. Najgorzej bywa w Koszalinie, Olsztynie i Kielcach.

Aplikację należy traktować jako kolejny, specjalistyczny etap kształcenia prawników. Nie uważam, że powinna być dostępna tylko dla najlepszych studentów, ale konieczna jest solidna weryfikacja wiedzy. Temu służy właśnie egzamin, na którym wszystkim kandydatom stawia się takie same wymagania: decyduje tylko posiadana wiedza. Zdawalność na poziomie40 - 50 proc. to bardzo dobry rezultat. Pokazuje, że cel egzaminu został spełniony: wyłoniono najlepszych. Wynik ten świadczy zarówno o wyważonym poziomie testu, jak i o dobrym przygotowaniu zdających. Udało nam się też przygotować porównywalne testy, jeśli chodzi o poziom trudności, dlatego procentowe wyniki egzaminów na poszczególne aplikacje są bardzo zbliżone.

Zostały zorganizowane bardzo dobrze. Koordynowaliśmy działania wielu ludzi i instytucji: pracowało 60 komisji w 24 miastach i 58 różnych miejscach, gdzie odbywały się egzaminy. Komisje pracowały z wielkim poświęceniem, wiele nawet w nocy, by już następnego dnia móc ogłosić wyniki. Należy także docenić pracę zespołów opracowujących testy. Wysoko oceniam również współpracę z przedstawicielami korporacji prawniczych, które przygotowały egzaminy od strony organizacyjno-technicznej.

Iwona Kujawa : - W mojej ocenie wynik był tak dobry przede wszystkim dlatego, że zdający lepiej się przygotowali. Według informacji od przewodniczących mniejszych komisji egzaminacyjnych niemal wszyscy, którzy nie zdali w ubiegłym roku, ale uzyskali względnie dobry wynik, w tym roku się dostali. Oczywiście, na ten sukces kandydatów złożyły się także inne czynniki, m.in. doświadczenia z egzaminu w ubiegłym roku, w tym bardziej precyzyjna wiedza, jaki jest zakres testu. Przepisy ustaw korporacyjnych jako tematykę testów wymieniają tylko dwadzieścia ogromnych dziedzin prawa. Rok temu kandydaci nie byli w stanie przewidzieć, na podstawie jakich ustaw ułożone zostaną pytania z tak szeroko ujętych dziedzin prawa. Po ubiegłorocznym teście zapewne ocenili, że w tym roku zakres będzie podobny i ten wniosek okazał się słuszny. Testy z 2006 r. były stale dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości i jak sądzę, kandydaci potraktowali je jako materiał szkoleniowy i wielokrotnie analizowali. To przyniosło efekty.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów