"Rz" zna już wstępne nieoficjalne wyniki z komisji, w których do egzaminu przystąpiło niewielu kandydatów. Okazuje się, że tym roku test zaliczyło więcej niż w ubiegłym, zarówno procentowo, jak i w liczbach bezwzględnych. - Z tych wybiórczych danych wynika, że egzamin na aplikacje adwokacką i radcowską zaliczyło ponad 40 proc. zdających - zdradza Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi Ministerstwa Sprawiedliwości.
Na adwokacką najwięcej zdało w Rzeszowie -62 proc., ale w Koszalinie już tylko 20 proc. Ponad 40 proc. zdało też test na aplikację notarialną (w Krakowie i Katowicach -60 - 70 proc, w Białymstoku - 26 proc., czyli sześć osób na20).
- Zdający wyciągnęli wnioski z ubiegłorocznych doświadczeń. Wiedzieli, z czego i jak się przygotowywać. I stąd lepsze wyniki -ocenia Iwona Kujawa.
Pytania z tegorocznych testów w zasadzie nie zaskoczyły -wynika z relacji zdających. Ujęty w nich materiał zbliżony był do zeszłorocznego.
- Generalnie testy przygotowano na podstawie tych samych aktów prawnych - potwierdza dyrektor Kujawa. - Egzamin był do zdania, trzeba było tylko opanować ogromny materiał - powtarzały się opinie kandydatów.