W związku z ostatnimi publikacjami „Rz" na temat egzaminów warszawskich aplikantów radcowskich („Aplikanci radcowscy nie zdali poprawki", „Rz" z 19 – 20 lutego) Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła do dziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Jej zaniepokojenie wzbudził test z dodatkowego kolokwium poprawkowego z prawa konstytucyjnego na I roku aplikacji, którego nie zaliczył żaden aplikant (zdawało 57 osób) (zobacz pytania z testu: Test, którego nikt nie zdał).
– Mamy poważne wątpliwości, czy w ciągu 12 godzin szkolenia z prawa konstytucyjnego aplikanci mogli zdobyć wiedzę potrzebną do zdania tego egzaminu. Pytania były bowiem bardzo szczegółowe i dotyczyły bardzo wąskiego wycinka prawa konstytucyjnego (jedynie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym) w stopniu przekraczającym możliwość rzetelnego i pełnego przekazania wiedzy w trakcie zajęć na aplikacji. Dodatkowo odpowiedzi na wiele pytań były niejednoznaczne, mimo iż egzamin miał formę testu – mówi Barbara Grabowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Fundacja zaapelowała do władz warszawskiego samorządu radcowskiego o unieważnienie egzaminu z prawa konstytucyjnego. Chce także ponownej weryfikacji wiedzy aplikantów na podstawie zweryfikowanych i dostosowanych do zakresu przekazanej wiedzy testów egzaminacyjnych. – Niestety zachodzi obawa, że przeprowadzony egzamin mógł służyć jedynie eliminacji aplikantów ze szkolenia – uzasadnia postulat Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Przypomnijmy, że prawie 80 proc. aplikantów radcowskich I roku z Warszawy nie zaliczyło poprawkowego egzaminu. Najgorzej wypadły poprawkowe testy z prawa konstytucyjnego – nie zdał żaden z aplikantów.
Niewiele lepiej poradzili sobie młodzi prawnicy, którzy musieli pisać poprawkę z procedury cywilnej (zaliczyło ją zaledwie 10 proc.) oraz prawa cywilnego i karnego. Oba przedmioty zaliczyło po 15 proc. zdających.