Wszyscy, którzy zdawali w sobotę, nie ukrywali wyczerpania wielomiesięczną nieraz nauką.
– W nagrodę za ten wysiłek przyniosłam dla dziewczyny mojego syna kwiaty – mówiła pani Danuta, która czekała pod hotelem Gromada w Warszawie z bukietem róż. – Należą jej się za wysiłek, niezależnie od wyniku egzaminu. Poświęciła na naukę naprawdę dużo sił i czasu – dodała pani Danuta.
Na walczącą także o aplikację adwokacką Karolinę czekał narzeczony – Jakub Krawczyk – z beżowym misiem i czerwonymi różami.
Wychodzący z egzaminu z przyjemnością mówili o spacerze, jaki sobie zafundują, wyjściu do kina czy o książce, którą będą mieli wreszcie czas przeczytać.
– Ja pojadę na wakacje, może na Majorkę – mówiła Ewa Miętka. – Myślę, że naprawdę na nie zasłużyłam.
Powiedzieli dla "Rz"
Małgorzata Gruszecka, członek prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej
Te wyniki pokazują, że rzeczywiście następuje stabilizacja poziomu egzaminów, są bowiem podobne do ubiegłorocznych. Pozwala nam to na lepsze planowanie szkolenia. Ten system, który wprowadziliśmy, może być kontynuowany.
Wyniki pokazują, że – jak co roku – więcej osób dostało się na aplikację adwokacką niż na radcowską. Sądzę, że wynika to z faktu, iż do naszego zawodu wybierają się młodzi ludzie z nieco większymi ambicjami, często są to doktoranci.
Dariusz Sałajewski , wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych
Tych, którzy dostaną się w tym roku na aplikację, czeka zupełnie nowe szkolenie. Z początkiem 2013 r. wprowadzamy bowiem nowy program aplikacji – nastawiony bardziej na zajęcia praktyczne, które będą się odbywały w mniejszych grupach. Chcemy w ten sposób lepiej przygotować młodych ludzi zarówno do egzaminu zawodowego, jak i do późniejszego wykonywania profesji. Cieszy nas bardzo niesłabnąca popularność wśród młodych prawników zawodu radcy prawnego.
Joanna Greguła, rzecznik i członek Krajowej Rady Notarialnej
Młodzi ludzie trzeźwo oceniają swoje perspektywy. W porównaniu z 2011 r. mamy o niemal jedną czwartą mniej chętnych – to najlepszy dowód na to, że nasz zawód staje się coraz mniej atrakcyjny. Notariuszy już w tej chwili jest tak wielu, że potencjalnym adeptom trudno spodziewać się szybkiego osiągnięcia zawodowej stabilności. W dodatku w ostatnich miesiącach kolejne projekty ustawy deregulacyjnej kilkakrotnie przewracały i układały od nowa przyszły kształt notariatu.
Rafał Łyszczek , wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej
W 2011 r. podobna liczba osób dostała się na naszą aplikację. Uważam, że test był trudniejszy. Wyniki świadczyłyby więc o tym, że zdający byli lepiej przygotowani. Aby dostać się na naszą aplikację, wystarczy 90 pkt, przy pozostałych potrzebnych jest 100. Staramy się ten próg wyrównać. O ile w ubiegłych latach problemy ze znalezieniem patronów były sporadyczne, o tyle teraz może być ich więcej. Większość komorników wywiązała się już bowiem z obowiązku zatrudnienia aplikanta w ciągu dwóch lat.