Radca prawny Tomasz Brzezicki uważa, że nie przewidują one sytuacji jego klientki.
Po ukończeniu w 2003 r. studiów administracyjnych Marlena S. rozpoczęła pracę w kancelarii komornika sądowego. W 2006 r. złożyła egzamin komorniczy. W 2009 r. wystąpiła do prezesa sądu apelacyjnego o powołanie na stanowisko asesora komorniczego, a w 2011 r. do ministra sprawiedliwości o powołanie na komornika sądowego.
– W 2012 r. minister stwierdził nieważność decyzji prezesa SA o powołaniu mnie na asesora komorniczego – opowiada Marlena S.
Zmieniona w 2007 r. ustawa wprowadziła wymóg, że na to stanowisko może być powołana osoba, która uzyskała w RP tytuł magistra prawa lub ma zagraniczne studia prawnicze uznane w Polsce. Zwolnieni z tego warunku zostali ci kandydaci na komorników, którzy w dniu wejścia w życie znowelizowanej ustawy, tj. 28 grudnia 2008 r., byli aplikantami lub asesorami komorniczymi. Im wystarczało wyższe wykształcenie administracyjne.
Przypadek Marleny S. był inny. Egzamin komorniczy zdała w 2006 r., ale z powodu urodzenia dwójki dzieci wniosek o powołanie na stanowisko asesora złożyła dopiero w lipcu 2009 r. Gdy wchodziły w życie nowe przepisy, nie miała więc statusu ani aplikanta, ani asesora komorniczego – stwierdził minister sprawiedliwości.