Kandydaci będą mieli do rozwiązania test 250 pytań z wiedzy prawniczej. Aby go zdać, trzeba będzie udzielić 190 prawidłowych odpowiedzi. Wyjątkowo test na aplikację komorniczą liczy 150 pytań, a do zdania wystarczy 90 pkt. To będzie pierwszy taki egzamin. Mimo że wymagania są mniej ostre niż na inne aplikacje, komornikami chce zostać bardzo niewielu absolwentów prawa.
– Wynika to z niepewności co do przyszłości tego zawodu. Przysparza się nam obowiązków, obniża wynagrodzenie za egzekucję, próbuje odebrać część kompetencji, a kandydatom na komorników stawia bardzo wysokie wymagania, w tym wykształcenia prawniczego. W dodatku nie ma możliwości przechodzenia do innych profesji prawniczych – tłumaczy Iwona Karpiuk-Suchecka, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.
Z kolei przedstawiciele Krajowej Rady Notarialnej nie kryją obaw z powodu ogromnego zainteresowania, jakim cieszy się w tym roku aplikacja prowadzona przez samorząd rejentów. – Każdy ma prawo próbować, chodzi jednak o to, żeby dostali się na nią najlepsi, a nie wszyscy chętni – mówi Lech Borzemski z KRN. – Kiedyś uważano, że przeszkodą w dostępie do aplikacji są komisje złożone z przedstawicieli samorządów. Po wprowadzeniu komisji państwowych okazało się, że problemem było słabe przygotowanie kandydatów.
Jego zdaniem sukcesywnie obniżano zatem poziom trudności egzaminu, żeby dostało się jak najwięcej osób. – Rok temu pytania były tak łatwe, że duża część osób rozwiązała test w połowie przeznaczonego na to czasu – twierdzi Borzemski. Według niego promowanie miernoty pod populistycznym hasłem otwarcia korporacji przyniesie opłakane skutki, ponieważ takiej liczby aplikantów nie da się rzetelnie wyszkolić.
Także przedstawiciele korporacji radcowskiej i adwokackiej wskazują na kłopoty organizacyjne, które mogą się pojawić, jeśli egzaminy pójdą zbyt dobrze. – Niewątpliwie będzie trudno zorganizować aplikację, bo może brakować patronów i sędziów opiekujących się aplikantami podczas praktyk w sądach – mówi Dariusz Śniegocki, dziekan warszawskiej Rady Radców Prawnych, w której zdawać będzie prawie 3 tys. kandydatów. Jego zdaniem konieczna może się okazać zmiana regulaminu aplikacji i wprowadzenie np. praktycznych szkoleń przez Internet.