Był pan ministrem sprawiedliwości w czasie, kiedy zmieniano zasady przyjęć na aplikacje. Nabór przeprowadzony na ich podstawie we wrześniu 2009 r. był jak do tej pory rekordowy zgłosiło się ponad 14 tys. młodych prawników. Od dwóch lat utrzymuje się prawie na stałym poziomie, ale i tak niższym niż wtedy. Skąd tamten boom?
Profesor Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat, były minister sprawiedliwości:
Na aplikacje wystartowało mnóstwo osób, które nie dostały się na nie wcześniej. Dużo mniej było świeżych absolwentów. Sprawdziliśmy to w Ministerstwie Sprawiedliwości dokładnie. W dodatku egzamin w 2008 r. był trudny i odsiew był naprawdę duży.